Gliński o festiwalu w Opolu: Zorganizowana akcja. Opozycja niszczy polską demokrację
Przypomnijmy, w poniedziałek 22 maja, prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski poinformował, że 54. Festiwal Polskiej Piosenki odbędzie się w innym mieście, ale w zbliżonym terminie do pierwotnego. Równocześnie dodał, że Opole zostanie pozwane o odszkodowanie. – Stworzono fejk, wielkie kłamstwo jakoby była czarna lista. Nie ma takiej listy. TVP jest dla wszystkich, jestem przekonany, że piękny festiwal, który ogłosimy, będzie rekompensatą dla naszych widzów za chwilowe kłopoty nie z winy TVP – mówił. Ogłosił ponadto, że skieruje pozew przeciwko miastu Opole za wypowiedzenie umowy.
Komentując dziś sprawę minister kultury i dziedzictwa narodowego stwierdził, że „wygląda to na zorganizowaną akcję”. – Nagle polityka i to w bardzo radykalnych przejawach, takiej nienawiści, niszczenia instytucji z takim dorobkiem, weszła do kultury, i to takiej lekkiej, która powinna raczej kojarzyć się nam z relaksem, odpoczynkiem, humorem. To wygląda na zorganizowaną akcję – ocenił. – Polska opozycja niszczy polską demokrację przez to, że postanowiła uprawiać politykę na ulicy i na zagranicy. Ulica nie bardzo wychodzi, zagranica raz wychodzi, raz nie wychodzi. teraz się okazuje, że dobrą metodą jest niszczenie wszystkiego, co dookoła – stwierdził.
Odnosząc się do zamachu podczas koncertu Ariany Grande w Manchesterze, w wyniku którego według najnowszych informacji zginęły 22 osoby, a 59 zostało rannych, Gliński stwierdził, że „to straszne, że znowu niewinni, przypadkowi ludzie zginęli bez sensu”. Przypomniał, że dwa lata temu był w Manchesterze na kongresie brytyjskiej partii konserwatywnej, podczas którego przemawiał ówczesny premier David Cameron. – Mówił, że popełniono straszne błędy, dopuszczono ten radykalizm islamski – mówił Gliński. Zdaniem wicepremiera, wczorajszy zamach w Manchesterze może mieć takie podłoże.