Od wczoraj internet komentuje zdjęcie Dudy. Głos zabrał w końcu rzecznik prezydenta
Obecność Andrzeja Dudy na spotkaniu przywódców NATO i poruszane przez niego kwestie merytoryczne przyćmiło jedno kontrowersyjne zdjęcie. Dla jednych dowód, że prezydent potrafi się wyluzować, dla innych brak powagi nielicujący z godnością głowy państwa.
Wszystko przez dwa uniesione w górę kciuki i uśmiechniętą minę prezydenta, kontrastujące z poważnymi wyrazami twarzy stojących rząd niżej Angeli Merkel i Emmanuela Macrona. Po tym, jak zdjęcie zaczęło się rozchodzić wśród użytkowników Twittera, internet zalały komentarze i memy. Nie brakowało odniesień do „Ucha Prezesa”, gdzie oczekujący wiecznie na audiencję prezydent omyłkowo nazywany bywa „Adrianem”.
Jak tę dwuznaczną dla wizerunku głowy państwa sytuację ocenia rzecznik Andrzeja Dudy? Zdaniem Krzysztofa Łapińskiego naturalnym jest, że w trakcie pozowania do family photo (wspólnego zdjęcia uczestniczących w wydarzeniu polityków - red.) „wśród przywódców zaczynają się czasem różne żarty”. – Premier Kanady zaczął machać do dziennikarzy, atmosfera się rozluźniła. Czy w takim znaku jest coś dziwnego? Nie sądzę – tłumaczył okoliczności powstania zdjęcia rzecznik prezydenta.