Witek o uchodźcach: Nie znam rodziny, która chciałaby zostać w Polsce

Dodano:
Imigranci Źródło: Newspix.pl / ABACA
Elżbieta Witek w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24 mówiła o kwestii przyjmowania przez Polskę uchodźców. Zaznaczyła, że rząd pomaga wszędzie tam, gdzie ta pomoc jest potrzebna. Szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło stwierdziła też, że nie zna żadnej rodziny syryjskiej, która chciałaby zostać w Polsce.

Witek zwróciła uwagę, że Polska przyjmuje obywateli Ukrainy, którzy w naszym kraju szukają schronienia przed wojną. Zdaniem polityk, kraje starej Unii Europejskiej przez ostatnie kilka lat „otworzyły szeroko ramiona na przyjmowanie imigrantów, ponieważ były im potrzebne ręce do pracy”. – Tylko, że z tymi imigrantami przyszli także ci, którzy nie mieli dobrych zamiarów i Europa Zachodnia ma z tym problem – oceniła.

– Zna pan przykład rodziny syryjskiej, która chciałaby tutaj pozostać? – pytała prowadzącego rozmowę. – Ja znam przykłady, które były nagłaśniane w mediach, pokazujące, ze chociażby Kościół chciał zająć się opieką nad takimi rodzinami syryjskimi, uchodźcami. Co się okazywało? Że wytrzymywali tutaj jedną dobę, najczęściej nocą - kiedy nikt nie widział - te rodziny nagle znikały - mówiła. - Jeżeli ktoś ucieka przed wojną i przyjmuje go kraj, który daje mu bezpieczne schronienie, i ten ktoś stąd ucieka to znaczy, że nie potrzebował schronienia przed wojną tylko szukał lepszego życia. U nas socjal jest za mały – oceniła. 

Zaznaczyła, że polskie służby „czuwają nad tym, aby do Polski nie przyjechał nikt, kto stwarzałby jakiekolwiek zagrożenie”.

Źródło: TVN24 / wprost.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...