Unia Europejska stanie się militarną potęgą? Apel Jeana-Claude'a Junkcera
– Nasz szacunek dla NATO nie może być dłużej wykorzystywany jako wygodne alibi, by przeciwstawiać się apelom na rzecz zwiększonego europejskiego wysiłku (w kwestiach obronnych – red.) – powiedział podczas konferencji poświęconej bezpieczeństwu w Pradze. – Nie mamy innego wyboru niż bronić własnych interesów na Bliskim Wschodzie, polityce klimatycznej czy porozumieniach handlowych – dodał. Jak wskazał, „ochrona Europy nie może być nadal prowadzona poprzez outsourcing”, choć zapewnił, że nie można doprowadzić do sytuacji, w której dojdzie do konkurencji między Unią Europejską a NATO.
Co ciekawe, Jean-Claude Junkcer poparł podnoszony wielokrotnie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki postulat, by wszystkie kraje członkowskie NATO wydawały na obronność przynajmenij 2 proc. PKB (aktualnie jedynie pięć państw realizuje ten cel – Polska, USA, Zjednoczone Królestwo, Estonia oraz Grecja – red.). Polityk przypomniał, że państwa europejskiej wydają średnio 27 tysięcy euro na wyposażenie jednego żołnierza podczas gdy Amerykanie wydają w przeliczeniu 108 tysięcy euro. – Wspólnie wydajemy połowę tego, co Amerykanie, a osiągamy jedynie 15 proc. ich skuteczności – dodał i ocenił, ze doszło do absurdalnej sytuacji, w której „jest więcej rodzajów śmigłowców niż rządów, które je kupują”.
Przemówienie Junckera miało miejsce 2 dni po ogłoszeniu przez Komisję Europejską, że osiągnięte zostało porozumienie z rządami państw członkowskich w sprawie Europejskiego Funduszu Obronnego, który od 2020 roku będzie co roku wynosił 500 milionów euro w obszarze badań i miliard euro w obszarze wspólnych zakupów uzbrojenia.