Kolejna śmierć na komendzie. Mężczyzna nie znał języka polskiego
Mężczyzna przyjechał do Polski ze swoją żoną Marią Heiderer na pogrzeb jej ojca. Kiedy małżeństwo wracało do hotelu, przechodzili obok miejsca, w którym odbywał się koncert. „Fakt” pisze, że najprawdopodobniej chodzi o koncert „Trzy Dźwięki Komedy”, na którym grali m.in. Leszek Możdżer i Artur Rojek. Tam kobieta miała zostać zaczepiona przez ochroniarza, który zażądał przeszukania torebki kobiety. Hernert Moravec, który nie znał języka polskiego, widząc agresywną mowę ciała mężczyzny, stanął w obronie swojej żony. Po chwili leżał już na ziemi, przygnieciony przez pracowników ochrony.
Policja zatrzymała małżonków na 48 godzin. W drodze na komisariat kobieta informowała funkcjonariuszy, że jej mąż jest po zawale, jednak ci mieli to zbagatelizować. Mężczyzna źle się poczuł, jednak policja na to nie reagowała. Kiedy na komendę w końcu został wezwany lekarz, mężczyzna już nie żył.
W sprawie wszczęte zostało już śledztwo.