Pigułka „dzień po” już tylko na receptę. Zapadła ostateczna decyzja
W piątek 23 czerwca Kancelaria Prezydenta poinformowała o podpisaniu przez Andrzeja Dudę trzech ustaw. Jedną z nich jest "Ustawa z dnia 25 maja 2017 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw". Najbardziej budzącym emocje przepisem jest w niej wprowadzenie regulacji, zgodnie z którą tzw. antykoncepcja awaryjna będzie dostępna wyłącznie na receptę.
Tzw. pigułka „dzień po” stała się dostępna bez recepty na mocy unijnego prawa po tym, jak Europejska Agencja Leków dopuściła ellaOne do sprzedaży bez żadnych ograniczeń. Wśród krajów, które zdecydowały się na zastosowanie do tego zalecenia, znalazła się Polska. Obecnie podobne regulacje obowiązują w całej UE poza Węgrami. Do kraju Viktora Orbana dołączyła teraz Polska.
Protesty i prośby
Proces legislacyjny związany z zaostrzeniem prawa w tym zakresie budził ogromne emocje. Przeciwko wprowadzeniu antykoncepcji awaryjnej na receptę protestowały m.in. organizacje broniące praw kobiet i opozycja. W odpowiedzi na działania polskich władz organizacja Women on Waves zapewniła, że wszystkim chętnych kobietom będzie wystawiać bezpłatnie recepty, które umożliwią zakup tabletek. Posłanki.Nowoczesnej w liście otwartym do Agaty Dudy apelowały, by wpłynęła na męża w sprawie podpisu pod ustawą. „Niech ideologia i jednostronny, konserwatywny światopogląd nie będzie narzucany wszystkim polskim kobietom. Niech każda z polskich kobiet ma wybór czy i kiedy skorzystać z tabletki »dzień po«” – pisały. „Prosimy panią i pana prezydenta o stanięcie po naszej stronie. Po stronie polskich kobiet” – apelowały do Agaty Dudy.