Pasażer musiał wczołgiwać się do samolotu. Kuriozalne tłumaczenie personelu
44-letni Hideto Kijima podróżował z wyspy Amami do Osaki. Mężczyzna jest sparaliżowany od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim. Na lotnisku okazało się, że obsługa nie posiada odpowiedniego sprzętu, by przetransportować niepełnosprawnego na pokład samolotu, a mężczyźnie powiedziano, że nie będzie mógł polecieć, jeśli okaże się, że nie jest w stanie samodzielnie wsiąść do maszyny.
Kijima był na lotnisku ze znajomymi, którzy chcieli wnieść go do samolotu, ale personel ich powstrzymał, tłumacząc to procedurami. W związku z tym mężczyzna wysiadł z wózka i zaczął wczołgiwać się po schodach. – Musiałem zignorować to wszystko i wspinać się, w przeciwnym razie nie byłbym w stanie wrócić do Osaki – relacjonował potem 44-latek.
Mężczyzna o skandalicznej sytuacji poinformował organizację zajmującą się kontrolą przestrzegania procedur w stosunku do niepełnosprawnych pasażerów. – Nigdy nie sądziłem, że ktoś odmówi mi możliwości lotu, ponieważ nie potrafię chodzić. To złamanie praw człowieka – pisał w skardze mężczyzna.
Kijima podróżuje po całym świecie – jak twierdzi, korzystał z około 200 lotnisk w 158 krajach, ale taka sytuacja spotkała go po raz pierwszy. Właściciel linii lotniczych, firma All Nippon Airways, przeprosił za incydent po tym, jak poszkodowany złożył skargę w ministerstwie transportu.