„Prezes będzie dochodził. Na oczach swoich fanów”. Szokujące słowa posła PO o miesięcznicy
„Stojąc jak co miesiąc na taborecie, Prezes będzie dochodził. Na oczach swoich fanów. Bardziej rock'n'roll niż akt religijny” –napisał polityk na Twitterze. Odniósł się w ten sposób do przemówień Jarosława Kaczyńskiego, który każdego 10 dnia miesiąca zwraca się do osób uczestniczących w Marszu Pamięci ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zazwyczaj stoi na charakterystycznym podeście - do tego też nawiązał poseł Platformy Obywatelskiej.
Jeszcze przed rozpoczęciem obchodów miesięcznicy wiadomo było, że sytuacja będzie gorąca. Obywatele RP zapowiadali, że będą usiłować zablokować przemarsz, a swój udział zapowiadał m.in. Władysław Frasyniuk. Od popołudnia na Krakowskim Przedmieściu gromadzili się uczestnicy kontrmanifestacji, a trasę przemarszu odgrodzono barierkami. Na miejsce ściągnięto wielu policjantów.
Incydenty podczas 86. miesięcznicy smoleńskiej
W związku z tym, że od kwietnia obowiązują zmiany w Prawie o zgromadzeniach, pierwszeństwo mają tzw. zgromadzenia cykliczne, czyli np. miesięcznice. W trakcie 86. miesięcznicy smoleńskiej policja siłą usunęła grupę osób zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu, która próbowała zablokować marsz upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Policjanci pojedynczo podnosili blokujących z ulicy i przenosili poza kordon. Interwencja dotyczyła grupy Obywateli RP, którzy również tam zorganizowali kontrmanifestację. Przez megafony funkcjonariusze wzywali do opuszczenia miejsca przemarszu i zapowiadali użycie środków przymusu bezpośredniego. Wśród osób, których dotyczyła policyjna interwencja, znalazł się były opozycjonista Władysław Frasyniuk. KSP poinformowała wówczas, że Władysław Frasyniuk odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta, za co grożą nawet trzy lata więzienia. We wtorek 4 lipca policja przedstawiła Władysławowi Frasyniukowi zarzut dotyczący zakłócania obchodów miesięcznicy smoleńskiej.