Prokurator generalna Wenezueli nie uznała wyniku wyborów, USA nakładają sankcje na Maduro
Wenezuelska Krajowa Rada wyborcza twierdzi, że w niedzielnych wyborach do Zgromadzenia Konstytucyjnego udział wzięło ponad 8 mln osób z ponad 19,5 mln uprawnionych do głosowania. Opozycja twierdzi, że głosy oddało tylko 2 mln osób, czyli około 12 proc. uprawnionych. W okresie przedwyborczym dochodziło do licznych protestów i starć, i choć władze zapewniały, że nie doszło do przemocy, prokuratura potwierdziła śmierć 10 osób.
W poniedziałek na sytuację w Wenezueli zareagował departament skarbu USA. Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Herbert R. McMaster stwierdził, że wybory miały nielegalny charakter, przez co „nazwanie prezydenta Nicolasa Maduro złym przywódcą to za mało”. Departament skarbu ogłosił nałożenie na Maduro bezprecedensowych sankcji – zamrożone zostały jego aktywa podlegające amerykańskiej jurysdykcji, a obywatele USA dostali zakaz prowadzenia interesów z prezydentem Wenezueli.
– Nie przyjmuję rozkazów z imperium – odpowiedział na działania USA Maduro. Prezydent Wenezueli w trakcie transmitowanego przez telewizję przemówienia stwierdził, że sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych są wynikiem „desperacji” i „nienawiści” tamtejszego prezydenta. – Niech pan utrzyma swoje sankcje, Donaldzie Trump! – stwierdził Maduro.