Prezydent ułaskawi żołnierza z Nangar Khel? W internecie pojawiła się w tej sprawie petycja
Dzisiaj mija 10 lat od wydarzeń, do których doszło w pobliżu afgańskiej wioski Nangar Khel. Dwa pociski wystrzelone przez polskich żołnierzy podczas ostrzału moździerzowego przypadkowo trafiły w budynek. W wyniku zdarzenia zginęło sześciu Afgańczyków, a try kobiety zostały ranne. W związku ze sprawą, wojskowa prokuratura oskarżyła siedmiu żołnierzy o popełnienie zbrodni wojennej i zabójstwo cywili. Wojskowi spędzili ponad pół roku w aresztach. W 2011 roku wszyscy żołnierze zostali uniewinnieni. Rok później do ponownego rozpatrzenia wróciła sprawa czterech członków plutonu Delta. W ubiegłym roku Sąd Najwyższy uznał, że żołnierze nie są winni popełnienia zbrodni wojennej. Przypisano im jednak popełnienie przestępstwa przeciwko zasadom dyscypliny wojskowej. Sierżant Tomasz Borysiewicz otrzymał karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Generał Skrzypczak zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie Borysiewicza, który brał udział w misjach w Iraku i Afganistanie. „Wszyscy oskarżeni żołnierze zostali całkowicie oczyszczeni z zarzutu zbrodni wojennej. Cała sprawa okazała się wielką mistyfikacją i hucpą. Nikt nie powiedział przepraszam, odium pomówienia o zbrodnię wojenną cały czas jednak jest elementem oceny żołnierzy, a większość z nich odeszła ze służby z uwagi na atmosferę i ciężar osamotnienia. Nawet jeśli popełniamy błędy, to ponosimy za nie konsekwencje. Sierżant Tomasz Borysiewicz spędził siedem miesięcy w areszcie. Dziesięć lat procesu odcisnęło na nim i całej jego rodzinie ogromne piętno. Przez lata musiał zmagać się z piętnem mordercy i walczyć o swoje dobre imię. Teraz, jako żołnierz rezerwy, jest szkoleniowcem, pomaga braciom-żołnierzom w ich misji swoją wiedzą i doświadczeniem. Pracuje z dziećmi i młodzieżą” – napisał generał Waldemar Skrzypczak w petycji skierowanej do prezydenta Andrzeja Dudy. „Dla polskiej armii ta sprawa jest jak niezagojona rana. Akt łaski wobec Tomasza Borysiewicza miałby wymiar symboliczny dla wszystkich polskich żołnierzy. Pokazałby, że Polska zawsze do końca walczy o ich honor” – czytamy również w petycji.
Sierżant Borysiewicz przyznaje, że jego życie jest obecnie bardzo ciężkie, ponieważ z uwagi na wyrok sądu, nie może znaleźć pracy. Borysiewicz przez kilka miesięcy ochraniał statki przez somalijskimi piratami, prowadzi również wykłady w firmie Grom Combat Adventure. – Ułaskawienie pomogłoby mi stanąć na nogi. Rodzinę, opinię i całe pieniądze straciłem już dawno. Teraz walczę o przetrwanie – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.