Warszawa: Kolizja z udziałem auta należącego do BOR przy Dworcu Centralnym
Jak podaje stołeczna policja, w piątek 25 sierpnia około godziny 12:30 na ulicy Emilii Plater w pobliżu Dworca Centralnego w Warszawie doszło do kolizji. Z nieoficjalnych informacji portalu TVN Warszawa wynika, że w wypadku uczestniczył samochód marki mercedes oraz auto marki mazda. Jedno z nich należało do Biura Ochrony Rządu. Czarny mercedes vito, który stoi na parkingu przy Dworcu Centralnym ma uszkodzony lewy bok. Jak podaje RMF FM, kobieta kierująca mazdą miała uderzyć w tył zaparkowanego auta BOR. Została ona ukarana mandatem w wysokości 500 złotych. – Mazda, która cofała, uderzyła w tył mercedesa vito. Nikomu nic się nie stało, a obaj kierowcy byli trzeźwi – poinformowała Edyta Adamus ze stołecznej policji.
Kolejne wypadki limuzyn BOR
Wypadek z 25 sierpnia jest trzecim wypadkiem z udziałem BOR w ciągu doby. Najpierw, 24 sierpnia około godz. 12:45 w Gdańsku doszło do kolizji z udziałem samochodu BOR, którym jechał były prezydent Lech Wałęsa. Jak informuje RMF FM, osobowy citroen zajechał drogę samochodowi, w którym jechał były prezydent. Za kierownicą limuzyny siedział kierowca Biura Ochrony Rzadu. Wiadomo już, że nie miała włączonych sygnałów uprzywilejowania. – To była kolizja. Spowodował ją kierowca samochodu cywilnego – przekazała w rozmowie z tvn24.pl mjr Katarzyna Kowalewska, rzecznik BOR. – Nikt nie został poszkodowany – dodała.
Później w Warszawie, około godz. 20, radiowóz eskortujący kolumnę BOR zderzył się z samochodem dostawczym. Kolumna przewoziła wówczas sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. W jadący na sygnale policyjny radiowóz, który był tzw. pojazdem filtrującym na czele kolumny Biura Ochrony Rządu, uderzył samochód dostawczy. Wówczas samochód z policjantami wpadł na pas zieleni i na chodnik, gdzie ranił pieszego. Ranni funkcjonariusze policji, kierowca furgonetki i pieszy trafili do szpitala. Jednego z policjantów trzeba było wycinać z radiowozu, aby móc go uwolnić z pojazdu. Ze wstępnych informacji wynika, że życiu rannych nic nie zagraża.