Żołnierze pojawili się przy granicy z Białorusią. MON: To nie ma nic wspólnego z Zapad-2017
Według nieoficjalnych ustaleń reportera Polsat News, żołnierze, którzy pojawili się w jednej z gmin na Podlasiu przy granicy z Białorusią, to tzw. łącznościowcy, zajmujący się analizą systemu łączności obcych państw. Żołnierze na miejscu nie chcieli udzielać Polsat News żadnych informacji, także Ministerstwo Obrony Narodowej odmówiło przekazania, jaka jednostka tam stacjonuje.
MON w odpowiedzi na pytania Polsat News poinformowało, że obecność żołnierzy nie ma nic wspólnego z manewrami Zapad-2017, które niedługo się rozpoczną. Według rzeczniczki MON wojskowi pojawili się przy granicy w ramach „ramach cyklicznego wzmocnienia narodowego systemu obrony powietrznej”.
W czterech określonych rejonach Polski od 1 do 30 września obowiązuje ograniczenie lotów. Wspomniane cztery rejony ograniczenia lotów wyznaczono na północy, północnym wschodzie i fragmencie wschodniej granicy Polski. Obowiązywać będą one na głębokość 30 kilometrów w głąb kraju i do 2 tys. metrów od uśrednionego poziomu morza. Jak można zauważyć na mapach opublikowanych przez PAŻP, są to rejony blisko granic z Rosją (okręgiem kaliningradzkim) i Białorusią.
W dniach 14-20 września na terenie Białorusi odbędą się ćwiczenia Zapad-2017, organizowane wspólnie z Rosjanami. W manewrach ma wziąć udział 12,7 tys. wojskowych, w tym 3 tys. z Rosji.