Dzięki Eurowizji o jego chorobie dowiedział się cały świat. Pogarsza się stan zdrowia Salvadora Sobrala
O chorobie Portugalczyka Salvadora Sobrala stało się głośno po jego występie w majowej Eurowizji. Wykonawca zwycięskiej „Amar pelos Dois” początkowo nie chciał publicznie mówić o swoich problemach ze zdrowiem, by nie być ocenianym przez ich pryzmat. Gdy jednak przed finałem jego stan się pogorszył i muzyk musiał przejść operację, prawdy nie dało się już dłużej ukrywać. Do mediów dotarły informacje o poważnej chorobie młodego muzyka i oczekiwaniu na przeszczep serca.
W ostatnich dniach media informowały, że odwołana została trasa koncertowa Portugalczyka, który trafił do szpitala w Lizbonie. El Mundo podaje, że 28-latek uznał, że najważniejszą w tym momencie kwestią jest jego zdrowie. Ostatni koncert Sobrala odbył się 8 września. Dwa dni później muzyk trafił do szpitala na badania kontrolne. W kolejnych dniach stan jego zdrowia się pogorszył, w związku z czym konieczny był powrót do lecznicy. „El Mundo”, powołując się na informacje z oficjalnego hiszpańskiego serwisu eurowizyjnego Eurovision-Spain.com, podkreśla jednak, że nieprawdą są doniesienia, jakoby piosenkarz był na stałe podłączony do urządzeń podtrzymujących funkcje życiowe. Faktem jednak jest to, że Sobralowi pilnie potrzebny jest przeszczep serca, a wciąż nie znalazł się dawca.