Andruszkiewicz nazwał Petru „zerem”. Nowoczesna chce, aby został za to ukarany
15 września specjalną uchwałą Sejm uczcił 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Zbigniew Gryglas, wówczas jeszcze poseł Nowoczesnej przemawiał wtedy z mównicy z opaską NSZ na ramieniu. Otrzymał za to naganę od szefa partii Ryszarda Petru. Nie spodobało się to posłowi Adamowi Andruszkiewiczowi z Kukiz'15, który swoją opinią podzielił się na Facebooku. „Panie Petru - pan przy naszych bohaterach jest zerem. Tylko i wyłącznie. A decyzja pańskiej śmiesznej partii jasno pokazuje, że nie działacie w interesie Polski. Wasze miejsce jest gdzie indziej. Czas startować do Bundestagu. Mam nadzieję, że po kolejnych wyborach nie będziemy już musieli oglądać waszej żałosnej partyjki w Sejmie” – napisał na swoim profilu.
Jak podaje portal TVP Info, klub parlamentarny Nowoczesnej złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posła Kukiz’15. Do reprezentowania klubu w postępowaniu przed komisją upoważniono posłankę Joannę Scheuring-Wielgus. Adam Andruszkiewicz uznał, że wniosek jest „niepoważny i śmieszny”. Stwierdził też, że to Ryszard Petru „powinien odpowiadać za to, że szkodzi Polsce, czy karze swoich posłów za opaskę NSZ”. Tym razem swoje refleksje zamieścił na Twitterze.