Minister nauki opowiada się za płatnymi studiami medycznymi. „Oni zostali wykształceni za nasze pieniądze”
– Nie akceptuję takiej formy protestu, jak odejście od łóżek chorych. Nie wiem, jak protestujący lekarze łączą to z przysięgą Hipokratesa, którą składali – powiedział Gowin. Zapewnił także, że rząd nie pozostaje bierny i podejmuje kroki w celu zażegnania kryzysu, taki jak przyspieszenie wzrostu nakładu na służbę zdrowia do 6 proc. – W tym momencie możliwości budżetowych na zwiększenie wynagrodzeń dla rezydentów po prostu nie ma – podsumował. Jarosław Gowin dodał również, że wszyscy obywatele, nie tylko lekarze, powinni wypowiadać się na temat kwestii podniesienia poziomu nakładów na służbę zdrowia zaznaczając, że wzrost finansowania wiąże się z podwyższeniem podatków. – Gdyby było przyzwolenie społeczne na wyraźne podniesienie podatków, wtedy rząd na pewno by to rozważył – oświadczył minister.
Minister oświaty odpowiedział na pytanie o płatnościach za studia lekarskie. – Proponowałem taki mechanizm odnośnie do studiów medycznych, czyli studia zasadniczo powinny być płatne, ale studenci powinni otrzymywać stypendium, pokrywające 100 proc. czesnego, tylko że potem przez kilka lat musieliby to odpracować – wyjaśnia Gowin. Jak tłumaczył, chce w ten sposób zapobiec emigracji polskich lekarzy do krajów Europy Zachodniej. – Oni zostali wykształceni za nasze pieniądze: polskich młodych rodzin, emerytów, moje. Pytanie, jak to ma się do zasady solidarności społecznej – powiedział minister.
Zapytany o ocenę rządu po dwóch latach od zwycięstwa w wyborach stwierdził: „mam wrażenie, że bilans jest niezły”. W sprawie rekonstrukcji rządu zapewnił, że na chwilę obecną nie ma żadnych decyzji koalicyjnych. Szczegółów nie chciał zdradzić, tłumacząc: „byłbym nie fair wobec kolegów z rządu, gdybym cokolwiek rozważał, czy to jakieś nazwiska, czy też ujawniał przebieg rozmów prowadzonych na szczycie koalicji w sprawie rekonstrukcji rządu”.