Młodzież Wszechpolska odcina się od rzecznika. „To nie było stanowisko organizacji”
Rzecznik Młodzieży Wszechpolskiego Mateusz Pławski po Marszu Niepodległości udzielił wywiadu dla portalu DoRzeczy.pl. – Jesteśmy separatystami rasowymi, uważamy, że jedna rasa nie jest lepsza od drugiej, ale każda jest inna – mówił. Dodał też, że powinna funkcjonować dwustronna identyfikacja. – Dlatego jednak uważamy, że osoba czarnoskóra nie jest Polakiem – przekonywał.
Do wypowiedzi Pławskiego odniosła się Młodzież Wszechpolska, która wydała oświadczenie. „W nawiązaniu do słów kol. Mateusza Pławskiego opublikowanych przez portal DoRzeczy.pl zarząd główny Młodzieży Wszechpolskiej oświadcza że nie wyrażały one oficjalnego stanowiska organizacji, a ich forma i treść nie zostały przez nas uprzednio zaakceptowane. W związku z powyższym zarząd główny przyjął, jako uzasadnioną, samokrytykę kol. rzecznika i jego oddanie się do dyspozycji władz organizacji” – czytamy.
W dalszej części podkreślono, że na Marsz Niepodległości zaproszeni są wszyscy, dla których idea niepodległej Polski jest ważna. „Uczestniczyły w nim osoby innych narodowości czy wyznań – bo tego dnia spoiwem była polska niepodległość. Członkami MW są chociażby osoby pochodzenia tatarskiego, które są wzorowymi działaczami, wzorowymi patriotami i nacjonalistami. To najlepszy dowód na to, że jako organizacja nie kierujemy się kryteriami rasowymi” – wyjaśniono.
Pławski po wywiadzie wydał swój komunikat w tej sprawie. Przekonywał m.in., że jego słowa zostały „opacznie zrozumiane”.
Kontrowersje wokół Marszu Niepodległości
Marsz Niepodległości 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy. Zdaniem policji, wzięło w nim udział ok. 60 tys. osób. W czasie zgromadzenia pojawiały się różne hasła, m.in. o treści: „Europa tylko biała”, „Czysta krew” czy „Biała Europa braterskich narodów”. Na tego typu hasła zwróciły uwagę zagraniczne media, które opisywały Marsz Niepodległości, a także były rzecznik Hillary Clinton ds. zagranicznych Jesse Lehrich.