„Zabrakło europejskiej solidarności”. Wiceminister Jerzy Kwieciński o kulisach głosowania ws. Expo 2022
15 listopada Biuro Światowych Wystaw podjęło decyzję w sprawie lokalizacji tzw. małej wystawy EXPO w 2022 roku. Łódź, która kandydowała z hasłem „City:Reinvented”, w ostatnim etapie rywalizacji zmierzyła się z Buenos Aires i Minnesotą. Polską kandydaturę zaprezentowali wicepremier Piotr Gliński i wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Aby wygrać w pierwszej turze, kandydat musiał zgromadzić 2/3 głosów. Ponieważ się tak nie stało, do decydującej rundy przeszły dwie kandydatury, które otrzymały największe poparcie – Polska i Argentyna (po 46 głosów). W ostatecznym starciu zwyciężyło Buenos Aires stosunkiem głosów 62 do 56 głosów.
– W pierwszej turze poszło nam dobrze, dostaliśmy tyle samo głosów, co Argentyna, znacznie wyprzedziliśmy Stany Zjednoczone. W drugiej turze to był bój Europa – Ameryki. Podejrzewam, że po prostu część krajów europejskich nie poparła nas. Nie pierwszy raz widzimy sytuację, że przy tego typu imprezach brak jest solidarności europejskiej, podczas gdy kraje Ameryki się wspierały – relacjonował w rozmowie z Wprost.pl wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.
Pełnomocnik rządu ds. Expo 2022 podkreślił, że mimo przegranej Łodzi, zostaną przeznaczone z budżetu znaczne środki na rewitalizację. –Kluczowe inwestycje będą kontynuowane, a doświadczenie na pewno przyda się miastu, a także nam, bo to najlepszy wynik, jaki uzyskaliśmy w historii, starając się o Expo – zaznaczył wiceminister.