Premier nie może nie publikować wyroków TK. Helsińska Fundacja Praw Człowieka ujawnia postanowienie sądu
Postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, nakazujące prokuraturze wszczęcie postępowania ws. odmowy publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r., po 9 miesiącach może być wreszcie upublicznione przez HFPC. Organizacja czekała tak długo ze względu na tryb, w jakim ubiegała się o dostęp do dokumentu. Przepisy o uzyskiwaniu informacji publicznych nie zezwalały jej na zrobienie tego wcześniej. Co wynika z postanowienia?
HFPC nie zgadzała się z postanowienie, prokuratora, w którym odmówił on wszczęcia postępowania. Chodziło o sprawę nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. (K 47/15). Prokurator twierdził, że działanie premier Beaty Szydło nie spełniało znamion przestępstwa niedopełnienia obowiązków (art. 231 §. 1 kodeksu karnego). Zdaniem prokuratury brak publikacji wyroku nie spowodował szkody w interesie publicznym lub prywatnym.
Innego zdania byli prawnicy z HFPC, według których brak publikacji wyroku TK przez premier doprowadził do powstania szkody o charakterze ustrojowym, politycznym, ekonomicznym, a także wizerunkowym. W zażaleniu podkreślono również, że postanowienie prokuratury naruszyło co najmniej kilka przepisów kodeksu postępowania karnego, w tym zasady obiektywizmu i swobodnej oceny dowodów.
Ostatecznie warszawski sąd uwzględnił zażalenie organizacji i nakazał prokuraturze wszczęcie odpowiedniego postępowania. W uzasadnieniu swojego postanowienia sędziowie podkreślali, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne, a sprawdzać można co najwyżej, czy zostały one wydane faktycznie przez Trybunał Konstytucyjny. Zaznaczono, że prokurator powinien przeprowadzić postępowanie przygotowawcze i przesłuchać osoby bezpośrednio odpowiedzialne za publikację wyroku TK z dnia 9 marca 2016 r.