Lewicowi publicyści oskarżani o molestowanie, przemoc i gwałt. Szef wydawców Wyborcza.pl zawieszony
W artykule zatytułowanym „Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach polskiego #metoo” przeczytać możemy o nagannych praktykach, przypisywanych dwóm ważnym dziennikarzom lewej strony polskiego sporu politycznego. Pierwszym z nich jest szef wydawców serwisu Wyborcza.pl Michał Wybieralski. Drugi to wschodząca gwiazda polskiego dziennikarstwa Jakub Dymek, który swoje teksty pisze m.in. dla „Krytyki politycznej”.
Jak dowiadujemy się już na początku tekstu, został on napisany przez „pięć kobiet, we współpracy i przy wsparciu trzech kolejnych”. Według przypuszczeń autorek, ofiar działalności obu dziennikarzy może być jednak więcej. „Jeśli wystarczył jeden wieczór, by znalazły się nas cztery, a w kolejnych dniach dołączyły kolejne, to jak dużo jeszcze musi nas być?” – pytają w tekście, który w założeniu ma być zarówno przekazem osobistym, jak i politycznym i piętnować polski seksizm.
Wśród wielu zarzutów, między innymi o obraźliwy wobec kobiet język, przypadki obmacywania, przemocy, namawiania do kontaktów seksualnych i ignorowania koleżanek po odrzuceniu „zalotów”, pojawia się także oskarżenie o gwałt. Bardzo dużą wagę autorki artykułu przykładają jednak do hipokryzji obu dziennikarzy. Przypominają jednemu z nich, że atakował za seksistowski język boksera Tomasza Adamka, a bronił przed chamskim komentarzem Magdaleny Ogórek. Obu panom wytknięto też, że chętnie chodzą na manifestacje kobiet, będąc w rzeczywistości uosobieniem tego, przeciwko czemu te protesty czasem się odbywają.
„Dopóki będziecie klepać nas po tyłkach, traktować z lekceważeniem, wykorzystywać, zmuszać do seksu, stosować przemoc, deprecjonować naszą realną pracę, to ten Nowy Wspaniały Świat, o który walczymy, pozostanie punktem na utopijnym horyzoncie” – czytamy. „Nie chcemy też by skończyło się na wskazaniu dwóch winnych. Jest ich więcej i trzeba o tym głośno mówić. Wspierajmy się, by świat wokół nas stawał się coraz bardziej bezpieczny i sprawiedliwy” – piszą dalej autorki.
Wybieralski zawieszony
Krótko po opublikowaniu w sieci tekstu „Codziennika Feministycznego”, swoje przeprosiny zamieścił w mediach społecznościowych Michał Wybieralski. „Przepraszam wszystkie osoby – autorki tekstu i inne osoby, jeśli takie są – które poczuły się urażone, molestowane, czy prześladowane przez moje wypowiedzi czy zachowania. Ogromnie tego żałuję, nie było to nigdy moją intencją. Tekst każe mi przemyśleć moje postępowanie i relacje międzyludzkie. Chciałbym zadośćuczynić wyrządzonym przeze mnie krzywdom w formie, której oczekują skrzywdzone osoby” – napisał na Facebooku.
Jak podaje portal WirtualneMedia.pl, szef wydawców portalu Wyborcza.pl (Agora) Michał Wybieralski – m.in. na własny wniosek – został zawieszony w pracy, z kolei Agora rozpoczęła procedurę wyjaśniającą. To samo źródło informuje również, że „Krytyka polityczna” zawiesiła współpracę z Jakubem Dymkiem.