Prezydent rozszerza blokadę szefa MON? „GW”: Nie akceptuje nominacji oficerskich

Dodano:
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / MACIEJ GOCLON / FOTONEWS
Prezydent Andrzej Duda rozszerzył swoją blokadę wojskowych nominacji. Głowa państwa nie akceptuje także kandydatur na podporucznika, który jest pierwszym stopniem oficerskim – informuje we wtorek „Gazeta Wyborcza”.

„Gazeta Wyborcza” pisze, że prezydent Andrzej Duda uważa, że kandydaci poleceni przez Ministerstwo Obrony Narodowej, nie spełniają kryteriów wykształcenia. Według gazet, weryfikacji kandydatów mógłby dokonać generał Jarosław Kraszewski, jednak nie posiada on dostępu do teczek personalnych w związku z wszczętą wobec niego procedurą sprawdzającą przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego.

Według informacji gazety, w związku z tym, że sprawa generała Kraszewskiego nie została jeszcze rozwiązana przez Ministerstwo Obrony Narodowej, prezydent najpierw wstrzymał nominacje generalskie, a teraz oficerskie.

Wycofanie wniosków o awanse generalskie

W piątek 24 listopada Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w oświadczeniu o wycofaniu przez szefa tego resortu Antoniego Macierewicza wniosków o awanse generalskie. Spór w tej sprawie toczył się od kilku miesięcy między MON a Pałacem Prezydenckim.

„Uprzejmie informujemy, iż w trosce o dobro Sił Zbrojnych RP i harmonijne współdziałanie organów konstytucyjnych w zakresie obronności, Minister Obrony Narodowej postanowił wycofać wnioski o awanse generalskie” – poinformowała rzeczniczka Ministerstwa Obrony Narodowej ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że „MON podjęło to działanie w nadziei na usunięcie czynników, które zgodnie z deklaracjami Urzędu Prezydenckiego stoją na przeszkodzie mianowań generalskich”. „Wyrażamy przy tym przekonanie, iż mianowania generalskie mają kluczowe znaczenie dla zmiany pokoleniowej i dalszych reform wzmacniających Wojsko Polskie” – dodano. Resort poinformował również, że owe wnioski o awanse generalskie zostaną przedstawione w stosownym czasie i okolicznościach.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...