Błaszczak złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Petru

Dodano:
Mariusz Błaszczak Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Mariusz Błaszczak złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Ryszarda Petru. Według szefa MSWiA były lider Nowoczesnej dopuścił się „znieważenia funkcjonariusza publicznego, jak i konstytucyjnego organu RP, jakim jest Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji”.

Resort spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że Mariusz Błaszczak zwrócił złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego przewodniczącego Nowoczesnej Ryszarda Petru. Mariusz Błaszczak zwrócił się z wnioskiem o wszczęcie z urzędu postępowania w sprawie zniesławienia ministra spraw wewnętrznych i administracji. „Do znieważenia ministra Mariusza Błaszczaka – funkcjonariusza publicznego, doszło podczas pełnienia przez niego funkcji szefa MSWiA oraz w związku z wykonywaniem, w ramach pełnienia wyżej wymienionej funkcji, nadzoru nad Policją. Opublikowanie przywołanego wyżej wpisu znieważa również piastowany przez Mariusza Błaszczaka urząd szefa MSWiA” – napisano w komunikacie resortu spraw wewnętrznych.

Wpisy polityka Nowoczesnej na Twitterze

Ryszard Petru opublikował na jednym z portali społecznościowych wpis, w którym skomentował sprawę Igora Stachowiaka, który zmarł na komisariacie policji. „Po 6 miesiącach, kiedy nie ma wyjaśnień i konsekwencji czas na Ministra Błaszczaka. To z jego winy policja torturowała i zabiła niewinnego człowieka – Igora Stachowiaka” – napisał były już lider Nowoczesnej. W ocenie ministerstwa, „nieprawdziwe wpisy prezentowane przez Ryszarda Petru mają także niewątpliwie negatywny wpływ na ocenę pracy i wizerunek policji oraz narażają ją na utratę zaufania ze strony obywateli”.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji zamierza również wytoczyć przeciwko Ryszardowi Petru powództwo o ochronę dóbr osobistych, w ramach którego domagać się będzie usunięcia wyżej wymienionego wpisu z portalu społecznościowego oraz zamieszczenia stosownych przeprosin, a także zapłaty kwoty 50 tys. zł na wskazany cel społeczny, tj. Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.

Do sprawy odniósł się na swoim profilu na Twitterze Ryszard Petru. „Nie zastraszycie nas” – napisał polityk Nowoczesnej.

Dwa lata więzienia za reportaż?

21 listopada pojawiła się informacja, że reporter TVN Wojciech Bojanowski, który pół roku temu przygotował reportaż „Śmierć na komisariacie”, może trafić za kratki. Nowe ustalenia ws. śmierci na komisariacie 23-letniego Igora Stachowiaka, do której doszło w maju 2016 roku, wyszły na jaw dopiero dzięki dziennikarskiemu śledztwu. W programie TVN „Superwizjer” ujawniono m.in. wypowiedzi anonimowych osób i fragmenty nagrań. W reportażu autorstwa Wojciecha Bojanowskiego stwierdzono, że zatrzymany był rażony paralizatorem również w policyjnej toalecie. Policjanci, którzy odpowiadali za tortury na zmarłym mężczyźnie, odeszli ze służby, lecz nie ponieśli dalszych konsekwencji. Wszyscy udali się na emerytury lub zwolnienia lekarskie. Śledztwo dyscyplinarne umorzono.

Na tym jednak ta bulwersująca sprawa się nie kończy. Teraz dolnośląski NSZZ Policjantów zawiadomił prokuraturę o możliwym popełnieniu przestępstwa przez dziennikarza, bez którego nigdy nie dowiedzielibyśmy się o skandalu na komisariacie. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ursynów prowadzi śledztwo w sprawie ujawnienia materiałów ze sprawy Igora Stachowiaka. Autorowi reportażu na ten temat grożą nawet dwa lata w więzieniu za ujawnienie m.in. nagrania z kamery zamieszczonej na paralizatorze.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...