Frasyniuk: System popycha nas do tego, żeby za chwilę poleciały nie jajka, ale kamienie
Przypomnijmy, że 8 grudnia w Pałacu Prezydenckim odbyła się desygnacja Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera. Kiedy około godz. 17 limuzyny rządowe odjeżdżały spod pałacu, w kierunku pojazdów poleciały jajka. Rzucali nimi demonstranci, którzy zgromadzili się, by protestować przeciwko reformie sądownictwa. W związku z incydentem do akcji wkroczyła policja.
Jedną z protestujących przed Pałacem Prezydenckim była Klementyna Suchanow, autorka książek o Witoldzie Gombrowiczu. „Piękne czarne bmw dostały od nas w twarz” – pisała na Facebooku Klementyna Suchanow. Jej post, jak przyznała w kolejnym wpisie został jednak usunięty przez administrację portalu społecznościowego. Postanowiła więc opublikować kolejny i dołączyć zdjęcia z miejsca zdarzenia. „Nie należę do Obywateli RP, a jaja rzucałam nie w ludzi, a w samochody rządowe, czyli symbol władzy, która dopuszcza się zbrodni dużo gorszych niż żółtko na szybie” – wyjaśniła.
– Zabicie demokracji w Polsce oznacza, że w dłuższej czy krótszej perspektywie polecą kamienie – ostrzegał na antenie TVN Władysław Frasyniuk. – Tak było w stanie wojennym, nie czarujmy się. Władza odbiera prawa i swobody obywatelskie. Pozbawia nas sprawiedliwego sędziego, dostępu do niezawisłego sądu. W systemie autorytarnym ulica decyduje o tym, czy władz się boi, czy się nie boi. Jestem wielkim zwolennikiem białych róż, ale uważam, że system popycha nas do tego, żeby za chwilę poleciały nie jajka, ale kamienie – zaznaczył były opozycjonista. – Jestem świetnym przykładem na to, że najlepszym sposobem na autorytarną władzę jest twardy opór – dodał.