Petru rzuca wyzwanie Lubnauer? „Liderem się jest, a przewodniczącym się bywa”
Były przewodniczący Nowoczesnej w rozmowie z Konradem Piaseckim skomentował swoją porażkę i oddanie stanowiska lidera partii Katarzynie Lubnauer. – Przegrałem wybory 149:140. Przyjąłem do wiadomości. Historia dalej się toczy. Przed nami są wybory samorządowe, europejskie, parlamentarne – wyliczał Petru.
– Uważam że liderem się jest, a przewodniczącym się bywa. Liderów może być kilku. Lider to ten kto wymyśla i narzuca pewne rozwiązania. Jestem w zarządzie, zarząd jest 16-osobowy i będę proponował rozwiązania, które stworzą wielką zjednoczoną opozycję z bardzo istotnym udziałem Nowoczesnej, ale nie chciałbym za pomocą mediów o tym rozmawiać – przekonywał Ryszard Petru.
Były przewodniczący Nowoczesnej stwierdził, że nie ma zamiaru ogłaszać swojego końca w partii, bo uważa że nadal jest jej potrzebny i dlatego wszedł do zarządu. – Potrzebna jest Polsce partia modernistyczna, która nie brała udziału we władzy, która jest za wejściem do strefy euro, wolnością gospodarczą itd. – wyjaśniał polityk. Jak dodał, nie będzie szukał alternatywy dla Nowoczesnej, dopóki partia będzie wierna tym ideałom.