Uczelnia kończy współpracę z posłanką PiS. „Ucieszyłem się, że pani Pawłowicz już nie uczy”

Dodano:
Krystyna Pawłowicz Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Po fali oburzenia, jaka spłynęła na Krystynę Pawłowicz za jej komentarz dotyczący samobójczej śmierci 14-latka, władze uczelni podjęły decyzję o zakończeniu współpracy. Teraz, za porozumieniem stron, posłanka PiS żegna się z WSAiP w Ostrołęce.

Przypomnijmy, chodzi o sprawę 14-letniego chłopca, który szykanowany przez rówieśników we wrześniu 2017 roku zdecydował się popełnić samobójstwo. W reakcji na desperacki czyn polityk miała jasną odpowiedź. „Liberalno-lewackie środowiska najpierw propagują wśród dzieci i młodzieży podatnych na różne niestandardowe zachowania - nienaturalne postawy i relacje, a potem, gdy te zaburzone zachowania są przez rówieśników brutalnie wytykane,i w skrajnych sytuacjach kończą się tragicznie, to lewaccy ideolodzy patologii obyczajowych odwracają kota ogonem i fałszywie, bezczelnie lamentują nad «morderczą nietolerancją» rówieśników. Nie siejcie patologii, nie będzie jej śmiertelnego żniwa. Nie demoralizujcie dzieci i młodzieży, dajcie im w spokoju, zgodnie z naturą przeżyć ich dzieciństwo i młodość” - przekonywała na Facebooku (pisownia oryginalna).

Odpowiedzią na wpis Krystyny Pawłowicz był apel do władz uczelni o interwencję. Pod pismem podpisało się około dwóch tysięcy osób, w tym ponad 200 naukowców. Uczeni podkreślali, że posłanka bardzo często pojawia się w mediach i korzystając z autorytetu popartego tytułem naukowym komentuje sprawy, na których się zupełnie nie zna. Niektórzy dziennikarze zdecydowali się nawet na bojkot przedstawicielki PiS i unikanie nagłaśniania jej kolejnych wpisów.

Ostatecznie po kilku miesiącach władzom Wyższej Szkoły Administracji i Prawa w Ostrołęce oraz Krystynie Pawłowicz udało się rozwiązać umowę za porozumieniem stron. Radość z takiego obrotu spraw wyrażała rektor WSAP dr Elżbieta Maria Łojko. - Powinniśmy protestować przeciwko myśleniu w ten sposób o drugim człowieku, formując jakieś uprzedzenia - mówiła w rozmowie z TVN24. Podobnego zdania był dyrektor Instytutu Historii Prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Jakub Urbanik. - Ucieszyłem się, że pani Pawłowicz już nie uczy i nie przekazuje dalej swoich poglądów oraz ze słów pani Łojko, która wyraźnie potępia tego typu zachowania. Jestem szczęśliwy, że takie działanie, jak apel, może mieć sens - mówił Wirtualnej Polsce.

Źródło: WPROST.pl / WP.pl, TVN24, Facebook
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...