Agnieszka Holland zaczyna zdjęcia do polskiego serialu Netflixa. „Gdyby historia potoczyła się inaczej...”
Ekipa filmowa ma pracować w lubelskim Centrum Spotkania Kultur. Zdjęcia będą realizowane również w pobliżu tego budynku. Do Lublina Agnieszka Holland przyjedzie w niedzielę 28 stycznia, zamknięta dla ruchu ma być ul. Grottgera. Następnie reżyserka przeniesie się do kolejnych miast Polski.
Serial ma opowiadać alternatywną wersję historii, w której na początku XXI wieku wciąż istnieje Związek Radziecki oraz Polska Rzeczpospolita Ludowa. Wcześniej, w 1982 roku dojdzie w Warszawie do ataku terrorystycznego, który zmieni bieg historii. Główni bohaterowie, oficer i student prawa, odkryją spisek mający utrwalić ówczesny układ sił i pogrzebać polskie nadzieje na wyzwolenie. Serial ma nawiązywać do tradycji zimnowojennych thrillerów szpiegowskich.
Produkcję tworzą wspólnie Agnieszka Holland oraz jej córka Katarzyna Adamik. Powstaje na zlecenie internetowej platformy Netflix, oferującej płatny dostęp do seriali, ale również odpowiadającej za ich realizację. Jak podaje portal Filmstart.pl, w obsadzie mają znaleźć się Michalina Olszańska, Maciej Musiał, Andrzej Chyra, Zofia Wichłacz, Robert Więckiewicz i Patrycja Wolny. Informacji tych nie potwierdził jeszcze Netflix.
Pomysłodawcą, twórcą i autorem scenariusza serialu jest Joshua Long. Producentami wykonawczymi serialu są Frank Marshall i Robert Zotnowski ze studia produkcyjnego The Kennedy/Marshall Company, a także polski producent Andrzej Besztak.
– To co wydało się nam najciekawsze w projekcie Joshuy Longa to próba zadania sobie pytanie co by było gdyby ta historia potoczyła się inaczej. Alternatywna historia daje rzeczywistą możliwość zadawania głębokich pytań w zaskakującej i interesującej dla widza formie. Otwiera całe obszary dla zastanawiania się nad tym kim jesteśmy, dokąd idziemy, skąd przyszliśmy, ale pozwala też stworzyć rzeczywistość która jest atrakcyjna filmowo i narracyjnie – powiedziała Agnieszka Holland.