„Ma służyć zapobieganiu świadomemu szkalowaniu Polski”. MSZ odpowiada ws. ustawy o IPN
Władze Izraela potępiły polską nowelizację ustawy o IPN, która przewiduje karę do trzech lat więzienia lub grzywny za przypisywanie narodowi polskiemu współodpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie. Ich zdaniem, za pomocą przepisu próbuje się negować polski udział w Holokauście.
„Potępiam nowe polskie prawo, które próbuje negować polski udział w Holokauście. Wymyślono to w Niemczech, ale setki tysięcy Żydów zostały zamordowane, nawet nie spotykając niemieckiego żołnierza. Były polskie obozy śmierci i żadne prawo tego nie zmieni” - napisał na Twitterze Yair Lapid, członek izraelskiego parlamentu i lider ugrupowania politycznego Jest Przyszłość. To on rozpoczął dziś w Izraelu dyskusję nad nowelizacją ustawy o IPN. Protest w tej sprawie złożył premier Izraela Benjamin Netanjahu. Wieczorem na Twitterze głos zabrał premier Mateusz Morawiecki.
Osobny komunikat wystosowało polskie MSZ. „...zadaniem uchwalonej przez Sejm, po dwuletnich pracach legislacyjnych, nowelizacji ustawy jest wyeliminowanie – publicznych i wbrew faktom – zachowań polegających na przypisywaniu Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez Trzecią Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie” – tłumaczy Ministerstwo Spraw Zagranicznych. „Wyrażało to m.in. używanie określeń »polskie obozy«. Przewidziana w poprawkach kara będzie dotyczyć precyzyjnie określonych sytuacji i ma służyć zapobieganiu świadomemu szkalowaniu Polski. Ostateczna ocena danego przypadku będzie zależała od sądu” – podkreśla polska dyplomacja.
Resort Jacka Czaputowicza wyjaśnia też, że zapisy nowelizacji nie ograniczają wolności badań, swobody dyskusji historycznych oraz działalności artystycznej.