Gwiazdor „Glee” nie żyje. Przed śmiercią przyznał się do posiadania dziecięcej pornografii
Ani policja, ani koroner zajmujący się ciałem aktora nie podają przyczyny jego śmierci. Wiadomo jedynie, że aktor niedawno przyznał się do posiadania dziecięcej pornografii i zawarł ugodę z oskarżycielami. Ostateczny wyrok w swojej sprawie miał usłyszeć 7 marca. Amerykańscy prawnicy przewidywali, że może spodziewać się kary pomiędzy czterema, a siedmioma latami więzienia. Jego nazwisko trafiłoby także do rejestru przestępców seksualnych. Do posiadania pornografii Salling przyznał się w listopadzie ubiegłego roku. Na jego komputerze znaleziono 25 tysięcy zdjęć dzieci.
W oświadczeniu dla magazynu „Entertainment Weekly” prawnik Sallinga poinformował publicznie o śmierci aktora. „Mogę potwierdzić, że Mark Salling odszedł dziś wczesnym rankiem... Mark był czułą i kochającą osobą, człowiekiem bardzo kreatywnym, który robił co umiał najlepiej, pomimo swoich kilku poważnych błędów w ocenie” – pisał Michael J. Proctor. „Pozostawił mamę, ojca i brata. Rodzina Sallinga docenia wsparcie, które otrzymuje i prosi o uszanowanie prywatności” – dodawał.