Północnokoreański prom zawinie w okolice Pjongczangu. W tle mroczna historia statku
Nieciekawa przeszłość
Prom Mangyongbong 92 był darem od zwolenników Korei Północnej mieszkających w Japonii dla Kim Il Sunga, założyciela i przywódcy północnokoreańskiej dyktatury, a również dziadka obecnego dyktatora, Kim Jong Una. Statek mogący pomieścić nawet 350 pasażerów, był używany do przewożenia z Japonii do Korei Północnej pieniędzy i innych środków. Co ciekawe, w 2006 roku Japonia zakazała statkom północnokoreańskim wpływania na jej wody. Było to następstwo testów rakiet dalekiego zasięgu prowadzonych przez reżim w Pjongjangu. Podejrzewano również, że na promie Mangyongbong szmuglowane są części programów nuklearnych i rakietowych.
Nowe otwarcie
Fakt, że prom może wpłynąć do południowokoreańskiego portu, wynika z decyzji podjętej przez rząd w Seulu. Ministerstwo Unifikacji poinformowało, że tymczasowo zdjęto zakaz wpływania na południowokoreańskie wody statków z Północy. Jest to oznaka otwartości Korei Południowej, która jest gospodarzem rozpoczynających się w piątek igrzysk. O tym, jak znaczące jest to wydarzenie świadczy fakt, że ostatnio prom wpłynął na południowokoreańskie wody w...2002 roku.
Gwiazda na pokładzie
Na czele muzycznej delegacji znajduje się piosenkarka Hyun Song Wol, która jest gwiazdą w Korei Północnej. Artystka ma wystąpić w czwartek w Gangneun nieopodal Pjongczangu oraz w sobotę w Seulu. Orkiestra płynąca promem z pewnością nie może narzekać na brak wygód. Na pokładzie znajduje się restauracja, bar z karaoke oraz sklep, w którym pasażerowie mogą kupić pamiątki i przekąski.