NA ŻYWO: Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. nowelizacji ustawy o IPN
Temat porzucony na rok
5 listopada 2017 roku Polska Agencja Prasowa jako pierwsza poinformowała, że projekt wprowadzający karę grzywny lub więzienia do lat 3 za sformułowania typu "polskie obozy śmierci" wraca pod obrady Sejmu. Temat penalizacji używania sformułowań wskazujących niezgodnie z prawdą historyczną na sprawstwo Polaków w kontekście obozów zagłady został porzucony na ponad rok. W sierpniu 2016 roku Rada Ministrów przyjęła projekt nowej ustawy o IPN, w tym propozycję ministra sprawiedliwości zakładającą wprowadzenie kar za stosowanie określeń typu „polskie obozy zagłady” i od tamtej pory nie było słychać o kolejnych etapach pracy nad projektem. Zaproponowane rozwiązania to reakcja na publiczne używanie i rozpowszechnianie określeń typu "polskie obozy śmierci", "polskie obozy zagłady" czy "polskie obozy koncentracyjne".
Przyjęcie projektu przez Sejm i oburzenie władz Izraela
W piątek 26 stycznia Sejm przyjął nowelizację ustawy o IPN, na co ostro zareagowały władze Izraela. Już w sobotę 27 stycznia, podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz ambasador Anna Azari wyraziła protest w imieniu swojego rządu przeciwko planom polskiej legislatury. Do jej słów odniósł się marszałek Senatu, który zaprosił dyplomatkę na rozmowy. Osobny komunikat wystosowały MSZ i Kancelaria Prezydenta. Doszło do spotkania ambasador z Szefem Gabinetu Prezydenta Krzysztofem Szczerskim. Rzecznik rządu poinformowała o woli szybkiego utworzenia polsko-izraelskiej grupy roboczej, która ma zająć się wspólnymi zagadnieniami. Przy okazji wyszło na jaw, że ze strona izraelska była zaznajomiona z projektem.
Izraelski parlament przyjął własną ustawę
31 stycznia, głosami 61 polityków partii rządzącej i części opozycji izraelski parlament przyjął projekt ustawy, w której polska nowelizacja zakazująca słów o „polskich obozach śmierci” uznana została za negowanie Holokaustu. „The Jerusalem Post” pisał wówczas, że według nowego prawa „zaprzeczanie lub umniejszanie informacji o pomocy nazistom będzie traktowane jak przestępstwo”. Nowe przepisy mają też dać wsparcie osobom prywatnym, które będą chciały wytaczać procesy sądowe za podawanie nieprawdziwych informacji o pomocy podczas Holokaustu. Wypowiadający się dla „Jerusalem Post” poseł Unii Syjonistycznej Itzik Shmuli polski projekt ustawy o IPN nazwał „brawurową, szokującą i nikczemną próbą”. „Nie pozwolimy schować się za nazistami i zaprzeczyć odpowiedzialności” – mówił w rozmowie z gazetą.
Senat przyjął ustawę bez poprawek
W czwartek 1 lutego senatorowie przyjęli bez poprawek ustawę o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, ustawy o grobach i cmentarzach wojennych, ustawy o muzeach oraz ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (projekty: poselski i rządowy). Głosowało 82 senatorów. Za było 57, przeciw 23, 2 osoby się wstrzymały.
Co zakłada ustawa o IPN?
Projekt zakłada, że publiczne i wbrew faktom przypisywanie narodowi polskiemu lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez niemiecką III Rzeszę zbrodnie nazistowskie lub inne przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz zbrodnie wojenne - będzie karane grzywną lub karą pozbawienia wolności do trzech lat. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
„Nie popełnia przestępstwa ten, kto dopuścił się czynu zabronionego w ramach działalności artystycznej lub naukowej. Nowe przepisy mają się stosować do obywateli polskich oraz cudzoziemców. Ponadto ustawa poszerza zakres badań i funkcji śledczych IPN o zbrodnie ukraińskich nacjonalistów i członków ukraińskich formacji kolaborujących z niemiecką Trzecią Rzeszą. Nowelizacja określa także zasady udzielania dotacji celowej z budżetu państwa na dofinansowanie zadań związanych z opieką nad grobami i cmentarzami wojennymi” – informują prawodawcy.