Media: Za śmiercią dziennikarza śledczego może stać włoska mafia
Dziennikarz śledczy Tom Nicholson poinformował w rozmowie z „Dennik N”, że rozmawiał z Janem Kuciakiem tydzień temu o sprawie, którą obydwaj byli zainteresowani. Przekazał, że chodziło o podejrzenie, że dochodzi do defraudacji na wschodzie Słowacji funduszy europejskich, które następnie trafiać mają do Włoch. Mieszkający od lat w Bratysławie śledczy uważa, że tropy prowadzą do włoskiej Ndranghety z Kalabrii.
Sprawę skomentował już premier Słowacji Robert Fico. – Jeżeli udowodnimy, że śmierć reportera śledczego była związana z jego pracą dziennikarską, byłby to bezprecedensowy atak na wolność słowa i demokracji w naszym kraju – mówił.
Sektor gospodarczy Słowacji rozkwitł, a poziom życia wzrósł gwałtownie od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej w 2004 r., Ale wielu Słowaków twierdzi, że ich kraj wciąż nie jest w stanie bronić rządów prawa, zwłaszcza w zakresie karania korupcji i kumoterstwa.
Zabójstwo Kuciaka
Ciała dziennikarza i jego dziewczyny odnaleziono w sobotę. Para została zastrzelona. Jak informuje Reuters, 27-letni Kuciak od trzech lat pracował jako dziennikarz śledczy w redakcji Aktuality.sk. W serwisie należącym do Ringier Axel Springer, zajmował się m.in. oszustwami podatkowymi. Ostatnia historia, nad którą pracował w lutym, dotyczyła podejrzenia malwersacji podatkowych związanych z luksusowym kompleksem apartamentów w Bratysławie.
W poniedziałek rano firmy należące do koncernu Ringier Axel Springer wydały oświadczenie, w którym piszą, że „o ile okoliczności zbrodni nie są jeszcze do końca znane, to istnieje podejrzenie, że jest ona powiązana z ostatnią działalnością dziennikarską Kuciaka”. W oświadczeniu podkreślono, że zabójstwo Kuciaka zmotywuje wydawnictwo do dalszego śledzenia przestępstw. „Jeśli to przestępstwo było próbą zniechęcenia niezależnego wydawcy jakim jest Ringier Axel Springer Slovakia do ujawnienia jakichkolwiek naruszeń, wykorzystamy to jako okazję do jeszcze bardziej sumiennego i konsekwentnego wypełniania naszej dziennikarskiej myśli” - napisano w oświadczeniu..