Szef brytyjskiego MSZ: Za atakiem na Skripala prawdopodobnie stoi Władimir Putin
Boris Johnson wygłosił przemówienie podczas wizyty w bazie wojskowej w zachodnim Londynie. Szef brytyjskiego MSZ po raz kolejny odniósł się do ataku na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala. – Istnieje prawdopodobieństwo, że po raz pierwszy od II wojny światowej ktoś zdecydował się na użycie broni chemicznej na ulicach Wielkiej Brytanii, na ulicach Europy – mówił. Jego zdaniem Władimir Putin byłby zdolny do zlecenia ataku.
W rozmowie z BBC głos w sprawie zabrał również szef NATO Jens Stoltenberg, który stwierdził, że Rosja nie doceniła „determinacji i jedności” brytyjskich sojuszników. Sekretarz generalny miał na myśli wspólne oświadczenie potępiające atak chemiczny, wydane przez przywódców Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Oświadczenie zaczyna się od słów, że „czterej przywódcy brzydzą się atakiem na Siergieja i Julię Skripal w Salisbury”.
Johnson początkowo mówił, że nie chce „wskazywać palcem winnych”, ale opisał Rosję jako „szkodliwą i destrukcyjna siłę”. Krewni Skripala wcześniej powiedzieli dla BBC, że były szpieg był przekonany, że rosyjskie służby specjalne mogą zacząć go ścigać w każdej chwili. Jego żona, starszy brat i syn zmarli w ciągu ostatnich dwóch lat w tajemniczych okolicznościach. Córka mężczyzny mieszka w Moskwie i regularnie odwiedzała swojego ojca w Wielkiej Brytanii.
Oświadczenie May
Przypomnijmy, 12 marca w Izbie Gmin Teresa May powiedziała, że światowi eksperci orzekli, iż substancja, którą otruto Skripala i jego córkę, została stworzona w Rosji. – Znane są próby zabójstw dokonywane na zlecenie Kremla i mamy silne podejrzenia, że tak samo mogło nastąpić w przypadku Sergieja i Julii Skripal. Dopuszczamy dwie wersje zdarzenia: Albo była to próba zabójstwa z premedytacją, albo Rosja dopuściła do wejścia w niepowołane ręce niebezpiecznego środka chemicznego – powiedziała szefowa brytyjskiego rządu.
Odpowiedź Rosji
W odpowiedzi na te zarzuty rzeczniczka MSZ Rosji powiedziała, że nie ma żadnych dowodów na to, że to Rosjanie stoją za próbą zabójstwa byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala. – Nikt nie może powiedzieć w parlamencie swojego kraju, że daje Rosji 24-godzinne ultimatum – powiedziała Zacharowa. I dodała, że „nie powinno się straszyć państwa posiadającego broń atomową”.