Facebook w tarapatach? Dane milionów użytkowników wykorzystane przez sztaby wyborcze
Aferę nagłośnił były szef działu badań Cambridge Analytica Chris Wylie, który ogłosił, że firma zdobyła nielegalnie dane około 50 milionów amerykańskich użytkowników Facebooka. Koncern we współpracy z portalem wykorzystywał testy oraz quizy, które miały posłużyć do zgromadzenia danych, w celu stworzenia profili psychologicznych wyborców, podczas elekcji prezydenta USA w 2016 roku. Osoby biorące udział w testach wyrażały zgodę na przetwarzanie danych, ale, jak się okazało, system gromadził także informacje o wszystkich znajomych użytkownika, bez ich zezwolenia. Mózgiem operacji miał być Steve Bannon, były szef kampanii wyborczej Donalda Trumpa, zaś mechanizm pobierania danych opracował Alexandr Kogan – pochodzący z Mołdawii badacz, który pracował w Rosji oraz Stanach Zjednoczonych.
Politycy żądają wyjaśnień
W ten sam sposób danymi użytkowników Facebooka miał posłużyć się sztab kampanii „Leave” agitującej za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Amerykańscy członkowie Kongresu oraz brytyjscy politycy z Izby Gmin domagają się wyjaśnień i zapowiadają wezwanie na przesłuchanie szefa Facebooka Marka Zuckerberga oraz kierownika Cambridge Ananalytica Alexandra Nixa.
Obie firmy zapewniają, że nie uczestniczyły w żadnych nielegalnych działaniach. Cambridge Analytica stwierdziła, że dane pozyskane w podejrzany sposób zostały jej dostarczone przez Alexandra Kogana i jego przedsiębiorstwo Global Science Research a następnie usunięte. Prawnicy Facebooka określili informacje o rzekomej winie portalu jako bezpodstawne i fałszywe.
Powiązania z Rosją
Kogan stał za stworzeniem aplikacji „Thisisyourdigitallife”, która była używana przez jego firmę do gromadzenia danych, rzekomo w celach naukowych. Mężczyzna miał otrzymywać także granty od Rosji za badania nad „stresem, zdrowiem oraz stanami emocjonalnymi użytkowników sieci społecznościowych”.