Ustalenia TOK FM: Według biegłych nie ma dowodów na zamach w Smoleńsku

Dodano:
Wrak Tu-154 M Źródło: Wikimedia Commons / fot. Serge Serebro
Jak ustaliła reporterka TOK FM, biegli powołani przez prokuratorów prowadzących śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej podzielili się swoimi wnioskami. Według nich nie ma dowodów na wybuch oraz zamach w Smoleńsku.

Według Karoliny Lewickiej z TOK FM, biegli twierdzą, że bezspornie udowodniono fakt przecięcia lewego skrzydła tupolewa przez brzozę. Co więcej, według informacji podawanych przez stronę internetową radia, eksperci nie doszukali się śladów działania wysokiej temperatury, zniszczeń czy ognia, które mogłyby doprowadzić do wzrostu ciśnienia. Jak twierdzi serwis, tym samym biegli wykluczają, że do katastrofy prezydenckiego samolotu doprowadził wybuch.

Rozkład szczątków tupolewa

Kolejną opinią przytaczaną przez biegłych a cytowaną przez TOK FM jest ta, że w ziemię uderzył niemal kompletny tupolew, a jedyne uszkodzenia na maszynie w momencie rozbicia o ziemię wynikały z wcześniejszego zderzenia z brzozą. Radio przytacza jednocześnie fragment opinii biegłych w zakresie rozkładu szczątków samolotu na smoleńskim lotnisku: „Jest ono naturalnym i fizycznie uzasadnionym efektem zderzenia maszyny z ziemią lewym skrzydłem z kątem przechylenia około 140 stopni”.

Odwołane posiedzenie

Jak informuje Lewicka, opozycja chciała zapytać o treść opinii biegłych podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej, jednak jej przewodniczący, Michał Jach z PiS, odwołał posiedzenie.

Reakcja prokuratury

Jak w oświadczeniu przesłanym do mediów napisała Prokuratura Krakowa, „prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy samolotu TU 154 M pod Smoleńskiem nie dysponują żadną nową opinią biegłych w sprawie tej tragedii”. „Wnioski, przedstawione przez autorkę artykułu jako rzekomo ostateczne konkluzje biegłych, nie pochodzą więc z żadnej kompleksowej ekspertyzy zleconej przez Zespół Śledczy Nr 1 Prokuratury Krajowej, powołany w kwietniu 2016 roku do badania przyczyn tragedii smoleńskiej” – napisano w oświadczeniu.

„Lewicka nie prosiła o komentarz”

Prokuratura odniosła się także do informacji Lewickiej, że instytucja ta nie skomentowała ustaleń Radia TOK FM. „Wyjaśniamy również, że prokuratura – jak pisze autorka artykułu, Karolina Lewicka – „do tej pory nie skomentowała ustaleń Radia TOK FM”, ponieważ ani Pani Redaktor, ani nikt z redakcji Radia TOK FM nie skontaktował się z prokuraturą z prośbą o komentarz" – poinformowała Prokuratura.

Źródło: Tok FM
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...