Popularny polski youtuber namawiał dzieci do obnażania się. Piersi nastolatki zobaczyło 30 tys. widzów
– Ostatnie dni są ciężkie dla mnie. Zrobiłem głupoty. Ale trzeba też wyjaśnić wszystkim, że to nie ja jestem w 100 proc. winny – podkreśla youtuber, który na oczach tysięcy swoich widzów poniżał 12- i 13-letnie dziewczynki. Wykorzystując nieświadomość dzieci, internauta o nicku Gural prowadzone z nimi wideo konferencje pokazywał jednocześnie na swoim kanale na Youtube. Podczas tych rozmów miał nakłaniać nieletnie do rozbierania się, zasypywał je wulgaryzmami i na różne sposoby molestował słownie. Niektórym ze swoich „ofiar” miał według relacji świadków proponować pieniądze za seks.
Gural: Winni są ci, którzy na mnie donieśli
Po interwencji innych popularnych youtuberów – m.in. Wardęgi – profil Gurala zniknął z portalu. Streamer przeniósł się na inną platformę, aby tam kontynuować nadawanie, a przede wszystkim zarabianie. Rozpoczął od obrzucenia oskarżeniami osób, które pomogły zamknąć jego kanał. – Okej, robiłem te głupoty, ale ja sam sobie tego nie nagłośniłem, ja sam sobie tego piekła nie zrobiłem – tłumaczył bezrefleksyjnie, o wszystko obwiniając innych użytkowników Youtube, którzy donieśli na niego do władz portalu.
Wykopać „patostreamerów”
Sprawa szybko wyszła jednak poza portal i trafiła do organów ścigania. To zasługa przede wszystkim zbierających dowody użytkowników portalu Wykop.pl, oraz pracowników Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, którzy złożyli oficjalne doniesienie do prokuratury. „Na celowniku Ośrodka są już inni przestępcy prowadzący kanały na YouTube, którzy prezentują treści niezgodne z prawem” – możemy przeczytać na Facebooku grupy. Tam też załączono film ze skandalicznym zachowaniem Gurala. Ostrzegamy, że treści te pełne są wulgaryzmów i nie powinny być odtwarzane przez wrażliwych lub niepełnoletnich widzów.