Żołnierz obraził jego matkę, 2,5-latek poszedł do kuchni po nóż. Potem trafił do aresztu
Shawki Moswada powiedział, że pracował na dachu i widział co się stało. Mały Dergham bawił się z innymi dziećmi, kiedy nadeszli izraelscy żołnierze. Jeden z nich miał obrażać chłopca i jego matkę. Wtedy 2,5-letni chłopiec poszedł do kuchni. – Poszedł po nóż, którego używa się np. do krojenia cukinii. Dziecko nie potrafi zadać ciosu. To dwuipółletnie dziecko, które nic nie potrafi zrobić i ma zwichniętą rękę. A oni go otoczyli i uderzyli nim o ścianę – opowiadał wujek chłopca. Żołnierz miał również wykręcić chłopcu rękę.
– Jakie prawo, jaka racja dopuszcza coś takiego? Gdzie człowieczeństwo, o którym oni ciągle mówią? Gdzie są prawa człowieka? Dla nich nie mamy żadnej godności. Po prostu istniejemy i nic ich nie obchodzimy – mówił Moswada i dodał, że izraelscy żołnierze nie przejmują się opinią publiczną ani reakcją świata na ich działania. – Mój brat powiedział swojemu synowi, by ich nagrał, a oni odpowiedzieli, że się nie boją. Kiedy przychodzą i skuwają dziecko, to pokazuje ich znieczulicę – podsumował Moswada.
Strona izraelska poinformowała, że dziecko zaatakowało żołnierzy śrubokrętem i rzucało w nich kamieniami.