Była dyrektor PISF odpowiada na zarzuty. „Nigdy nie zatrudniałam żadnego członka rodziny”
Z informacji uzyskanych przez dziennik miało wynikać, że w Instytucie dochodziło do licznych nieprawidłowości. Jednym z podstawowych zarzutów miał być nepotyzm – według „Faktu” u 30 spośród pracowników PISF można bowiem wykazać powiązania rodzinne z osobami zatrudnionymi na kierowniczych stanowiskach w instytucie. Główna księgowa miała zatrudnić w swoim dziale aż pięć osób z rodziny. Z kolei jeden z kierowców zatrudnił aż czterech swoich krewnych. Do tego miały dochodzić wysokie nagrody, zawieranie ustnych umów i tworzenie nietypowych stanowisk takich jak „designer pieczątek”.
Sroka odpowiada na zarzuty
Do tych zarzutów odniosła się była dyrektor PISF. Magdalena Sroka w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku przypomniała, że działalność podległej jej jednostki była zgodna z przepisami prawa, a za lata 2015 i 2016 Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyjął sprawozdanie finansowe z działalności Instytutu i zaakceptował plan finansowy działalności Instytutu na rok 2017.
„Polityka kadrowa i finansowa prowadzona w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej od 2005 roku, a wdrożona przez Dyrektor Agnieszkę Odorowicz i Dyrektora Jerzego Barta, oceniona pozytywnie przez Najwyższą Izbę Kontroli, była przeze mnie kontynuowana. Nigdy nie zatrudniałam ani nie współpracowałam z żadnym członkiem swojej rodziny” – przekonywała Magdalena Sroka.
Sroka: Nie znam wyników audytu
Była dyrektor PISF podkreśliła, że ona sama nie miała okazji do tej pory zapoznać się z wynikami wspomnianego w publikacji "Faktu" audytu. "Nigdy nie przedstawiono mi jego treści i nie pozwolono odnieść się do tez w nim zawartych" – zaznaczyła. Zapowiedziała też postępowanie sądowe wobec osób, które będą rozpowszechniać nieprawdziwe informacje na jej temt.
Przypomnijmy, że Magdalena Sroka mimo negatywnej opinii Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w tym zakresie została odwołana 9 października przez ministra Piotra Glińskiego. Nowym dyrektorem 8 grudnia 2017 roku został Radosław Śmigulski.