Zbigniew Gowin o Monice Miller: Wydaje się atrakcyjna
Półtora tygodnia temu wnuczka Leszka Millera była gościem programu plotkarskiego,,Koło Plotka”, gdzie gwiazdy muszą zmierzyć się z wylosowanym wyzwaniem. Monika Miller miała za zadanie zadzwonić do dziadka i poprosić, żeby umówił ją z synem Jarosława Gowina.
– Cześć dziadek. Tak sobie myślałam ostatnio, czy byłaby możliwość, żebyś umówił mnie z synem Jarosława Gowina? – zapytała wnuczka Leszka Millera
– Z kim? Dlaczego akurat z synem Jarosława Gowina? – odpowiedział jej dziadek.
Monika Miller odparła na to, że syn wicepremiera Gowina okazał się „bardzo fajną osobą”. Ale Leszek Miller nie dawał za wygraną. – A czy ty się z nim w ogóle widziałaś? Widziałaś go na pewno? Podrywał cię? – dopytywał były premier.
– Ja znam ojca, nie znam młodego Gowina. On się zapyta, czy wyście się poznali. Ja to muszę wiedzieć, Monia. Fajny z niego chłopak? – szedł w zaparte. – Wiesz, ja mogę zadzwonić do jego ojca jutro, on się na pewno ciężko zdziwi. Zapytam się, czy może mi dać telefon swojego syna, bo moja wnuczka chce do niego zadzwonić. Tak może być? – pytał Leszek Miller. Wnuczka zgodziła się na tę wersję.
O całą sytuację spytaliśmy Zbigniewa Gowina, który nie kryje, że Monika Miller go zaskoczyła. Mówi, że wnuczki premiera Millera nigdy nie poznał, ale ma o niej bardzo dobre zdanie. – Wydaje się, że ma ciekawą osobowość i jest atrakcyjną osobą. Rozbawiła mnie tą sytuacją - tłumaczy. - Gdyby zamiast niej taki żart wycięła mi Kasia Tusk, to machnąłbym ręką, ale z racji na to, że to była Monika Miller, czyli wnuczka byłego bardzo wpływowego polityka, którego szanuję, to zwróciłem na to uwagę - opowiada. Z Moniką Miller chciałby kiedyś zorganizować jakąś fajną akcję społeczną. - Myślę, że mogłoby się udać. Ona też robi ciekawe rzeczy. Ma duży wpływ na swoich rówieśników - dodaje Zbigniew Gowin.