W Korei Płn. przesunięto zegary o 30 minut. To gest wobec sąsiada
Od północy z piątku na sobotę Koreańczycy z północy i południa żyją w tej samej strefie czasowej. Władze w Pjongjangu zadecydowały o przesunięciu wskazówek zegarów o 30 minut, by zrównać się z czasem obowiązującym w Seulu. Północnokoreańska agencja propagandowa KCNA nazwała ten moment „pierwszym praktycznym krokiem podjętym po historycznym trzecim połnocno-południowym szczycie, którego celem jest przyspieszenie procesu zjednoczenia północy i południa”.
Zmianę czasu ogłoszono dekretem Najwyższego Zgromadzenia Ludowego, jednoizbowego parlamentu Korei Północnej. Tym samym cofnięto decyzję z 2015 roku. Wówczas to, 15 sierpnia, na pamiątkę 70. rocznicy uniezależnienia się od Japonii, w Korei Płn. cofnięto zegary o pół godziny.
Kolejny krok
CNN podkreśla, że kolejnego znaku ocieplenia relacji między Koreami można oczekiwać już w przyszłym tygodniu. Wówczas to do Korei Północnej udadzą się przedstawiciele oenzetowskiej Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, by przyjrzeć się możliwości nawiązania połączenia między stolicą – Pjongjangiem i miastem Inczon w Korei Południowej.
Szczyt koreański
Przełomowa wizyta Kim Dzong Una u sąsiada z południa rozpoczęła się w piątek 27 kwietnia przywódca Korei Płn. przekroczył granicę w strefie zdemilitaryzowanej, by spotkać się z prezydentem sąsiedniego kraju Moon Dze Inem. To pierwszy tego typu gest od czasu wojny, który podzieliła Półwysep Koreański w 1953 roku. Nie zabrakło symbolicznych momentów – jak zasadzenie symbolizującej pokój między państwami sosny, jak i ważnych deklaracji politycznych – o zawarciu pokoju i denuklearyzacji półwyspu.