Problemy z lotnictwem amatorskim. Ogromne poruszenie w środowisku
Minister infrastruktury wydał rozporządzenie dotyczące samolotów ultralekkich. Polska wdroży przepisy angielskie dotyczące regulacji lotnictwa amatorskiego, choć rozpatrywane były dwie opcje: wdrożenie przepisów czeskich lub angielskich. Prawo obowiązujące w Republice Czeskiej zakłada przekazanie funkcji Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) w zakresie urządzeń latających organizacji reprezentującej środowisko lotnicze, która byłaby w pełni przygotowana do natychmiastowego przejęcia złożonych czynności nadzoru. Brytyjskie przepisy zakładają natomiast przekazanie jasno zdefiniowanych obszarów nadzoru bezpośrednio do szeroko rozumianego środowiska urządzeń latających, w tym do producentów, mechaników, inżynierów, uczelni wyższych, przy jednoczesnym uproszczeniu procedur administracyjnych.
Jaki jest cel rozporządzenia?
Z dokumentu wynika, że ma on na celu „liberalizację przepisów dotyczących statków powietrznych sklasyfikowanych jako urządzenia latające, a także zmniejszenie udziału nadzoru lotniczego, w postaci Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w procesie projektowania lub zatwierdzania prototypu urządzenia latającego oraz zatwierdzania organizacji projektującej, produkującej i obsługującej urządzenia latające oraz scedowanie tych czynności na rzecz szeroko rozumianego środowiska lotniczego, przy utrzymaniu poziomu bezpieczeństwa, poprzez zwiększenie dostępu do oceny technicznej urządzeń latających, zróżnicowanie dokumentów zdatności do lotu, powiązanie oraz ograniczeń operacyjnych i technicznych wymagań wobec osób eksploatujących urządzenia latające z rodzajem wykonywanych operacji lotniczych, złożonością, ciężarem i prędkością urządzenia latającego, a także poprzez zwiększenie nacisku w prowadzonym nadzorze na kontrolach prowadzonych przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z zakresu przestrzegania przepisów lotniczych”.
Dlaczego przepisy angielskie budzą kontrowersje?
Angielskie procedury wywołują bardzo wiele kontrowersji w samej Wielkiej Brytanii. Jeden z członków brytyjskiego parlamentu, współprzewodniczący Partii Konserwatywnej Grant Shapps skomentował je w następujący sposób: - Przez kilkadziesiąt lat byliśmy w Wielkiej Brytanii jako GA (General Aviation) dosłownie zabijani poprzez nadmierną biurokrację, której celem było nieustanne podwyższanie standardów bezpieczeństwa. Przez to straciliśmy z oczu rzeczy, które sprawiają, że przemysł GA może się rozwijać. Nie da się utrzymać biznesu, którego prowadzenie jest tak trudne, skomplikowane i kosztowne – mówił Shapps podczas jednej z sesji parlamentu. Dodał również, że niemożliwe jest zaangażowanie się kogokolwiek w opracowanie nowych samolotów do szkolenia pilotów, jeśli wymaga to stworzenia jednocześnie ogromnej ilości dokumentów. Podkreślił, że sprawne przepisy są podstawą dobrze prosperującej społeczności lotniczej, zapewniając mechanikom i inżynierom, ekspertom awioniki i młodym pilotom jednej z najbardziej cenionych umiejętności w świecie.
W efekcie polskie środowiska lotnictwa amatorskiego są niezwykle zaniepokojone nowym rozporządzeniem ministra infrastruktury oraz perspektywą wdrożenia przepisów brytyjskich w naszym kraju. Zastanawiające, dlaczego Polska zdecydowała się na przyjęcie przepisów państwa, które wychodzi z Unii, jednocześnie ignorując propozycję Czechów, a więc państwa z Grupy Wyszehradzkiej, byśmy wspólnie z nimi i Niemcami opracowali jednakowe przepisy, które będą mogły być rozpowszechnione w Unii. Jeśli wdrożymy przepisy brytyjskie zostaniemy wykluczeni ze współpracy na polu lotnictwa amatorskiego w Grupie Wyszehradzkiej. Będzie to stanowić również prowokację w stosunku do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego.
Co minister powinien wziąć pod uwagę?
Grzegorz Brychczyński, niezależny ekspert lotniczy opublikował na portalu „Dla pilota” list otwarty, krytykujący proponowaną legislację. Sugeruje on, aby minister infrastruktury wziął pod uwagę: stanowisko europejskiego środowiska lotnictwa ultralekkiego w sprawach mas startowych ul; stanowisko parlamentu niemieckiego w sprawach mas startowych ul i wyłączenia nadzoru oraz stanowisko EASA w sprawie możliwości tworzenia krajowych regulacji prawnych. Brychczyński dodaje w liście, że „należy doprowadzić do podjęcia próby spotkania się nie tylko w gronie prawników, lecz praktyków mających doświadczenie w zakresie Lotnictwa Ultralekkiego i wypracowania deklarowanego stanowiska rządowego w prawie ucywilizowania prawno-praktycznego działania tego rodzaju lotnictwa sektora General Aviation”.
Lotnictwo, jako dziedzina jest wykładnią awansu technicznego i technologicznego każdego nowoczesnego państwa. Odrębny segment stanowi niecertyfikowane lotnictwo amatorskie, którego szczególną pozytywną cechą jest wielki potencjał wdrażania innowacyjnych rozwiązań. To w tym lotnictwie pojawiają się nowe technologie i materiały stosowane w budowie płatowców, napędów i w sposobie sterowania. Podstawą tego rozwoju są jednakże dobre i przejrzyste rozwiązania prawne regulujące lotnictwo amatorskie, a ich w Polsce z pewnością brakuje.