Dramatyczna sytuacja opiekunek w Niemczech. Polka pracowała przez pięć dni i nocy bez przerwy
Autorzy artykułu na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” informują, że opiekunki z Europy Wschodniej często są oszukiwane przy wypłacie i harują aż do całkowitego wyczerpania. Podkreślono, że niemieckim politykom jest znany ten problem.
Praca do utraty sił
Dokładnie nie wiadomo, ile kobiet z Polski, Chorwacji czy Węgier pracuje w niemieckich domach jako opiekunki. Związek branżowy opieki domowej i pielęgnacji szacuje, że około 400 tys. gospodarstw domowych w Niemczech zatrudnia kobiety z Europy Wschodniej i 90 proc. z nich pracuje na czarno. Dziennikarze posłużyli się konkretnymi przykładami. Rozmawiali m.in. z Polką, która musiała pracować w domu niedołężnego mężczyzny przez pięć dni i nocy bez przerwy, co doprowadziło ją do kompletnego fizycznego wyczerpania.
System do zmiany
„FAZ” podkreśla, że opieka z prawdziwego zdarzenia przez całą dobę wymagałaby co najmniej trzech osób pracujących w pełnym wymiarze godzin, ale wtedy koszty dla rodzin seniorów byłyby wyższe niż koszt miejsca w domu opieki. Dziennik podaje również, że kobiety zarabiają często 1000 euro netto, co jest mniejszą sumą, niż gdyby płacono im ustawową stawkę minimalną za 40-godzinny tydzień pracy. W związku z tym przypomniano, że Trybunał Sprawiedliwości UE dopiero niedawno orzekł, że nawet tak zwana gotowość, czyli np. godziny nocne powinny być wliczone do regularnego czasu pracy i wynagradzane stawką minimalną.