Tego chłopca odprowadziło do szkoły 70 policjantów. Powód chwyta za serce
Dakota Pitts ze stanu Indiana obawiał się powrotu do szkoły po tym, jak na służbie zginął jego ojciec, oficer policji z Terre Haute, Rob Pitts. Chłopiec poprosił mamę, czy mógłby go odprowadzić jeden z kolegów ojca. To, co się stało później, przerosło jego najśmielsze oczekiwania. W dniu, gdy Dakota miał wrócić do szkoły, pojawił się bowiem nie jeden, a siedemdziesięciu funkcjonariuszy. Poruszeni apelem syna zmarłego kolegi policjanci przybyli nawet z ościennych departamentów.
Na nagraniu zarejestrowanym przez lokalną telewizję widać jak zawstydzony chłopiec przechodzi przed ustawionymi w dwóch rzędach policjantami. – Witaj z powrotem, stary – wita się z nim jeden z funkcjonariuszy. Obecność tak wielu policjantów to nie koniec niespodzianek, które tego dnia spotkały 5-latka. Na wysokości stanęli funkcjonariusze jednostki SWAT, którzy przynieśli Dakocie prezenty – koszulkę i odznakę.