Znalazła pochowane żywcem niemowlę. Po 20 latach doszło do wzruszającego spotkania
Poruszająca historia, o której mowa wydarzyła się w 1998 r. na szlaku w Altadena w Kalifornii. Kobieta podczas joggingu znalazła niemowlę pochowane w płytkim grobie. Dziecko było w bardzo złym stanie. – Myślałam, że to martwe zwierzę. Kiedy spojrzałam dokładniej zobaczyłam, że to niemowlę – opowiadała. Wspominała, że stopy dziecka wystawały na powierzchnię.
Chłopca o imieniu Matthew udało się uratować. Trafił do adopcji, ale Azita Milanian nigdy więcej nie miała okazji go zobaczyć. – To było najbardziej frustrujące doświadczenie. Miałam nadzieję, że mnie znajdzie. W podobny sposób, jak ja go znalazłam tamtego dnia – przyznała kobieta.
Poruszające spotkanie
20-latek wyjaśnił, że o swoim tragicznym zdarzeniu sprzed lat dowiedział się dopiero rok temu. Kiedy poznał swoją szokującą historię, udało się zorganizować spotkanie z osobą, która go uratowała. Powstała 15-minutowa audycja radiowa, podczas której Matthew i Azita zobaczyli się po raz pierwszy. Kamery zarejestrowały wzruszający moment, kiedy oboje rzucili się sobie w ramiona. Poniżej zamieszczamy całą rozmowę.
Po historycznym spotkaniu para planuje pozostać ze sobą w kontakcie. – Czekałam na ciebie 20 lat. Jesteś dokładnie taki, jak sobie wyobrażałam. Dziękuję, że wkroczyłeś do mojego życia i je zmieniłeś – powiedziała Azita Milanian.