Dlaczego spotkanie Trump-Kim odbędzie się w Singapurze?
Singapur stara się utrzymywać przyjazne stosunki polityczne ze wszystkimi krajami i prowadzić bardzo skuteczną politykę nieangażowania się w żadne konflikty. To chyba jedyne państwo, które posiada znakomite relacje zarówno ze Stanami Zjednoczonymi, jak i z Chinami. Znajduje się tam również ambasada Korei Północnej. Taka rola Singapuru pokrywa się z wizją państwa przyjętą przez pierwszego premiera i architekta tego kraju Lee Kuan Yew, zwanego także Mędrcem ze Wschodu. Do Lee Kuan Yew zwracali się z prośbą o radę wszyscy prezydenci Stanów Zjednoczonych, ale również przywódcy Chin czy Arabii Saudyjskiej. Pozostawał on wielkim przyjacielem Margaret Thatcher oraz Henry'ego Kissingera.
– Nie było żadnego zdziwienia w Singapurze, że to właśnie tutaj odbędzie się ten ważny szczyt. To państwo-miasto niejednokrotnie już odgrywało podobną rolę w polityce międzynarodowej, przykładowo będąc mediatorem w dialogu między Chinami a Tajwanem – skomentował Zenon Kosiniak-Kamysz, ambasador Polski w Singapurze.
Mieszkańcy wyspy są dumni z tego, że czerwcowy szczyt odbędzie się u nich. – Należy zrozumieć specyficzne obyczaje polityczne w tym regionie. Nawet, jeśli u sąsiadów dzieje się coś, co można byłoby skrytykować, to politycy w Singapurze na pytania dziennikarzy odpowiadają: „nie jest w zwyczaju, aby Singapur angażował się w sprawy wewnętrzne innych krajów”. Podobnie we wspólnocie ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej) za najważniejszy aspekt uznaje się nieingerowanie w politykę wewnętrzną pozostałych państw. Dla nas Europejczyków jest to czasami trudne do zrozumienia, bez wątpienia my inaczej podchodzimy do naszej polityki integracyjnej. W Azji jednak zwraca się szczególną uwagę na uszanowanie odrębności poszczególnych państw – tłumaczył ambasador.
– Singapur wydaje się oczywistym wyborem na takie spotkanie, gdyż z uwagi na swoją polityczną neutralność pozostaje bezpieczny dla obu stron. Wszyscy mamy nadzieję, że ten szczyt zmniejszy napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Koreą. Tutaj w regionie pragniemy, aby któregoś dnia był pokój między Koreą Północną a Południową na ich własnych warunkach dla dobra Koreańczyków. Ich ponowne zjednoczenie, a tym samym przywrócenie pokoju na półwyspie będzie z korzyścią dla naszej części świata – skomentował jeden z wysoko postawionych urzędników w Singapurze, który wolał pozostać anonimowy z uwagi na zakaz udzielania politycznych komentarzy, jaki panuje w tym kraju. Bardzo trudno przeprowadzić jakikolwiek wywiad z singapurskimi politykami, ponieważ większość z nich nie posiada zgody na rozmowę z mediami.
Czy Singapur wyniesie z tego szczytu bezpośrednie korzyści?
Państwo Lwa chętnie staje się aktorem wielkich wydarzeń politycznych. Jako najmniejsze państwo w regionie pozostaje świadome swoich możliwości i swojego potencjału, nieproporcjonalnie potężniejszego niż jego terytorialna wielkość. Oczy świata ponownie będą zwrócone na to państwo-miasto. Przy czym Singapur budzi podziw i zainteresowanie inwestorów z całego świata z uwagi na niesamowitą prędkość rozwoju gospodarczego. Z tego powodu polskie linie lotnicze również otworzyły bezpośrednie połączenie między Warszawą a miastem Lwa. Przez pół wieku dokonało ono przemiany od biednej, pozbawionej zasobów naturalnych byłej brytyjskiej kolonii do najnowocześniejszej metropolii w Azji. Z uwagi na swoją polityczną neutralność i jedno z najprzyjaźniejszych środowisk do finansowego rozwoju nazywane jest ono azjatycką Szwajcarią.
– Singapur zawsze utrzymywał silną pozycję w regionie. Jesteśmy numerem jeden na świecie, jeśli chodzi o organizacje konwencji, szczytów, czy konferencji politycznych. Mamy duże zaplecze hotelowe i możliwość pomieszczenia gości – skomentował Lim Ching Kiat, dyrektor zarządzający ds. rozwoju na lotnisku Changi. – Marina Bay Center, gdzie odbędzie się spotkanie między Trumpem a Kimem, jest światowej klasy centrum konferencyjnym, które posiada wszelkie udogodnienia dla tego rodzaju spotkań. Mamy zatem nadzieję, że więcej takich wydarzeń będzie miało miejsce w Singapurze – dodał. Wyraził on również pogląd, że sytuacja z Koreą Północną ulegnie poprawie. Zwrócił uwagę, że w dzisiejszych czasach wszystko okazuje się możliwe. – Jeszcze kilka miesięcy temu nikt sobie nie wyobrażał, że spotkanie między Trumpem a Kimem może kiedykolwiek nastąpić, a dziś ustalane są jego szczegóły – skwitował.
Czy istnieje szansa na zjednoczenie?
Zagrożenie ze strony Korei Północnej pozostaje wyraźnie odczuwalne w regionie. W ostatnich latach stało się ono problemem numer jeden, wypierając temat budowy sztucznych wysp na morzu południowo-chińskim przez Chińczyków i związanych z tym faktem sporów terytorialnych z pięcioma krajami. Największy niepokój dużych graczy w Azji wzbudzają obecnie wydarzenia w Korei Północnej i kolejne decyzje podejmowane przez Kim Dzong Una.
– W Singapurze każdego roku odbywa się forum bezpieczeństwa „Shangri Dialoge”, w którym uczestniczą czołowi politycy regionu i świata. Każdorazowo bierze w nim także udział sekretarz obrony USA – wyjaśniał Kosiniak-Kamysz. – Zawsze debatowano nad problemem morza południowo-chińskiego i była to debata Chiny vs. reszta świata. Teraz ta retoryka się zmieniła, a zagrożeniem stała się Korea Północna. W regionie istnieją duże nadzieje, że jednak dojdzie do porozumienia – dodał.
Zjednoczenie dwóch Korei oznaczałoby stworzenie nowej siły w regionie, łączącej potęgę militarną części północnej z siłą gospodarczą południa. Takie nowe państwo stałoby się trzecim graczem w Azji po Chinach i Japonii. Ewentualne zjednoczenie Korei może nastąpić jedynie za przyzwoleniem Państwa Środka i na jego warunkach. – W tej kwestii trudno spekulować, choć podobne pomysły z pewnością są omawiane – skomentował polski ambasador. – Należy jednak pamiętać, że obecnie społeczeństwa obu Korei całkowicie nie przystają do siebie, zaś proces zjednoczenia, jeśli kiedykolwiek się rozpocznie, będzie znacznie dłuższy i bardziej skomplikowany niż połączenie Niemiec – podsumował.