Izrael zaatakował Hamas. Największe naloty od 2014 roku
Premier poinformował, że atak był odpowiedzą na wystrzelenie rakiet w kierunku Izraela. Hamas podał w sobotę wieczorem, że uzgodniono rozejm, jednak pojawiły się doniesienia o dalszych wymianach ognia.
Palestyńscy urzędnicy służby zdrowia przekazali, że w wyniku ataku dwie osoby zginęły, a rannych zostało 12 innych. Trzech Izraelczyków zostało zranionych przez jedną z 90 wystrzelonych rakiet.
Izraelskie Siły Obronne (IDF) podały, że zaatakowały około 40 obiektów Hamasu w strefie Gazy, w tym batalion sztabowy w Beit Lahia, obóz treningowy położony w wysokim budynku w obozie dla uchodźców al-Shati w północnej Gazie, a także miejsca składowania broni i wyrzutni rakiet.
– W porozumieniu z ministrem obrony, szefem sztabu i najwyższych dowództwem bezpieczeństwa w Izraelu, podjęliśmy decyzję o zdecydowanych działaniach przeciwko terroryzmowi Hamasu – mówi Netanjahu w nagranym oświadczeniu. – IDF uderzyły w Hamas najcięższym ciosem od czasu operacji „Protective Edge”. W razie potrzeby zwiększymy siłę naszych ataków – mówił, odnosząc się do 2014 roku.
Rzecznik prasowy Hamasu Fawzi Barhoum podał, że dzięki "wysiłkom egipskim i międzynarodowym", ustalone zostało zawieszenie broni. Izrael nie odniósł się na razie do tych doniesień.
W rozmowie z agencją informacyjną Reuters świadkowie informowali, że izraelskie rakiety uderzyły między innymi w pusty budynek w strefie Gazy, a ofiarami stali się cywile.