Szokująca interwencja policji we Francji. Komendant zmusił mężczyznę do całowania butów
Lokal w gminie Le Bourget znajdował się pod obserwacją policji od dwóch lat. Śledczy otrzymali anonimowy donos, że bar jest używany jako przykrywka dla ciemnych interesów właściciela. Ten zdaniem policji miał zajmować się handlem narkotykami i stręczycielstwem. Funkcjonariusze nie mogli jednak znaleźć żadnych obciążających dowodów, co miało być powodem ich frustracji przelanej na personel lokalu.
„Le Point” podaje, że właściciel miejsca, w którym znajdował się bar, zamontował w nim monitoring, by zweryfikować policyjne podejrzenia. Chciał też ukrócić praktykę klientów, którzy wychodzili bez płacenia. Przy okazji jednak nagrał zdarzenie, które postawiło w złym świetle... policjantów.
Film z interwencji opublikował dziennik „Le Point”. Widać na nim jak funkcjonariusze przytrzymują właściciela baru i klientów, w trakcie gdy przeprowadzają przeszukanie. Z doniesień świadków wynika, że wcześniej komendant został obrażony przez menedżera lokalu. W odwecie wysoki rangą funkcjonariusz zmusił mężczyznę, by uklęknął i pocałował jego buty, co miało stanowić przeprosiny za obraźliwe słowa. Inny policjant stanął za nim z pasem, by uderzyć go, jeśli odmówi wykonania polecenia. – Nie miałem innego wyboru, jak pocałować jego stopy -przyznał mężczyzna. Jak twierdzi, zgłaszał całe zajście do przełożonych policjanta, ale sytuacja miała pozostać bez reakcji.