Łódzkie. Pijany ojciec wjechał autem w córkę i jej koleżankę. Jedna osoba nie żyje

Dodano:
Wypadek, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / Svetoslav Radkov
Jedna dziwczynka nie żyje, a druga walczy o życie w szpitalu. To bilans wypadku, do którego doszło w województwie łódzkim. Sprawca kolizji nie dość, że był pod wpływem alkoholu, to jeszcze nie miał prawa jazdy.

W niedzielę 12 sierpnia około godziny 18 w miejscowości Będzielin położonej niedaleko Koluszek w województwie łódzkim doszło do tragicznego wypadku. Jak podaje TVN24, 44-letni mężczyzny z niewiadomych przyczyn zjechał nagle samochodem marki Opel astra na pobocze, po czym uderzył w dwie siedzące na poboczu dziewczynki. Jedna z nich, jak się okazało córka kierowcy, trafiła w ciężkim stanie na szpitalny oddział ratunkowy. Jej 10-letnia koleżanka zmarła na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.

Kiedy kierowca zorientował się, że doprowadził do wypadku ze skutkiem śmiertelnym, którego świadkiem była jego córka. poownie wsiadł do auta i uciekł. Kilkadziesiąt minut później został zatrzymany przez policję. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że 44-latek był pod wpływem alkoholu - w chwili zaytzymania miał w organizmie 2,8 promila. Ponadto, nie posiadał prawa jazdy., więc w ogóle nie powinien prowadzić samochodu.

O jego dalszych losach zadecydują sąd oraz łódzka prokuratura. Za popełnione czyny grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...