Były chłopak kazał oblać jej twarz kwasem. Teraz modelka pokazuje, jak wygląda bez makijażu
Katie Piper, modelka, w marcu 2008 roku opuszczała mieszkanie na przedmieściach Londynu. Nagle podbiegł do niej mężczyzna, który wylał jej kwas siarkowy na twarz, szyję, klatkę piersiową i ręce. Był to Stefan Sylvestre. W toku śledztwa ustalono, że wynajął go Danny Lynch, były chłopak modelki, który postanowił się zemścić za to, że Katie z nim zerwała. W wyniku poparzenia twarz i szyja modelki zostały zdeformowane. Kobieta musiała przejść blisko 40 operacji. Na 12 dni została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, a ponadto przez 23 godziny nosiła specjalną maskę, która miała zapobiec powstawaniu kolejnych blizn.
Kiedy Piper wyszła ze szpitala, postanowiła pomóc osobom, które stają się ofiarami poparzeń. Modelka założyła fundację swojego imienia, wydała autobiograficzną książkę, w której opisała swoją historię, a także wystąpiła w kilku filmach dokumentalnych. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 714 tysięcy użytkowników. Modelka, która nadal chętnie uczestniczy w sesjach zdjęciowych, postanowiła również pokazać użytkownikom Instagrama, jak wygląda jej twarz bez makijażu. „Tak wyglądam po przebiegnięciu 7 kilometrów. Nie chcę publikować tylko tych rzeczy, które są łatwe w odbiorze albo po prostu ładne. Chcę pokazywać siebie taką, jaka jestem naprawdę” – tłumaczyła Piper. Modelka chce również rozpowszechnić swoją historię za pomocą mediów. Katie Piper wystąpi w najnowszej edycji brytyjskiej wersji „Tańca z gwiazdami”.