Policjant zgwałcił kilkanaścioro dzieci, 11-latka zaszła w ciążę. Jego dane są trzymane w tajemnicy
Tracey May chce po latach podzielić się swoją historią, aby uchronić inne dzieci przed tym, co jej się przytrafiło. Kobieta chciała ujawnić dane sprawcy przestępstwa, którego padła ofiarą, jednak sąd chroni jego tożsamość.
W latach 1967-1983 pochodzący ze stanu Wiktoria w Australii policjant dopuścił się molestowania seksualnego i gwałtu na dziewięciorgu dzieci. Najmłodsza ofiara miała pięć lat. Wśród pokrzywdzonych była 11-letnia wówczas Tracey May, która w wyniku gwałtu zaszła w ciążę. Jeden z rodziców zgłosił sprawę na policję, jednak śledztwo nie zostało wszczęte. Mimo tego, policjant-pedofil wyprowadził się do Nowej Południowej Walii, gdzie wykorzystał seksualnie siedmioro dzieci. Wówczas sprawa trafiła do sądu, który uznał mężczyznę za winnego popełnienia przestępstw seksualnych wobec dzieci i skazał go na karę 15 lat pozbawienia wolności. Nigdy jednak nie ujawniono jego personaliów.
Tracey May podkreśla, że nie rozumie, dlaczego sąd kryje tożsamość sprawcy przestępstw wobec dzieci, które wywarły piętno na całym ich dalszym życiu. – Stawiłam mu czoła w sądzie. To było dla mnie niezwykle trudne. Kiedy zapadł wyrok, chciałam powiedzieć o tym całemu światu, jednak nakazano mi milczenie – tłumaczyła kobieta. Przedstawiciele sądu podkreślają, że nie mogą ujawnić danych pedofila z uwagi na obowiązujące przepisy.