Rosyjski Komitet Śledczy zapewni sprzęt do badania wraku Tu-154M
W dniach 3-7 września polscy śledczy udadzą się do Rosji, by tam wziąć udział w ponownym badaniu szczątków prezydenckiego TU-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem – poinformowała 24 sierpnia Swietłana Petrenko, rzecznik Rosyjskiego Komitetu Śledczego.
Nowy komunikat w tej sprawie pojawił się na stronie rosyjskiej instytucji. Podkreślono, że miejscowi śledczy nadal prowadzą dochodzenie ws. katastrofy z 2010 r. „Śledztwo miało charakter międzynarodowy od samego początku, ponieważ rosyjscy śledczy nieustannie kontaktują się z właściwymi polskimi władzami na podstawie Europejskiej Konwencji o wzajemnej pomocy w sprawach karnych i umowy między naszymi krajami” – czytamy.
„Nie ma pytań o przyczyny katastrofy”
Rosjanie podkreślają, że kryminolodzy „zapewnią użycie nowoczesnego sprzętu kryminalistycznego, który będzie potrzebny do utrwalenia przebiegu i rezultatów badania”. Dodano, że w obecności polskich śledczych zostanie przeprowadzona dodatkowa inspekcja jednostek, podzespołów i elementów konstrukcyjnych samolotu przechowywanego w Smoleńsku.
W oświadczeniu stwierdzono, że śledztwo prowadzone przez Rosjan „nie ma pytań w sprawie przyczyn” katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Wskazano, że do tragedii doprowadził szereg czynników, tj. m.in. „niepodjęcie przez dowódcę załogi we właściwym czasie działań na rzecz odejścia na lotnisko zapasowe przy faktycznych warunkach meteorologicznych na lotnisku w Smoleńsku”.