„SE” o kłopotach agenta Tomka: Ma oddać 8 mln zł?

O pierwszych problemach stowarzyszenia Kaczmarka dowiedzieliśmy się w 2017 roku. Ujawniła je kontrola urzędników wojewody warmińsko-mazurskiego, którzy oskarżyli słynnego agenta Tomka o marnotrawienie publicznych środków. Jak pisze „Super Express”, za dotacje otrzymywane od państwa miał kupować m.in. zabawki, stringi czy drogie kosmetyki. Sam oskarżany, były poseł PiS, odpowiadał słowami o niekompetencji kontrolerów i zemście politycznej. Ze stowarzyszenia ECWS Helper się jednak usunął.
W rozmowie z gazetą burmistrz Reszla, Marek Janiszewski przekazał, że po kontroli sprzed roku gminy Olsztyn, Retel, Jedwabno i Purda mają zwrócić 1,68 mln zł z czego 1,67 mln zł z tytułu nieprawidłowo wydanych dotacji. Krajowa Administracja Skarbowa kwestionuje z kolei wydanie kolejnego 1,4 mln złotych. Według „SE” to jeszcze nie wszystko, bo kontrola Urzędu Celno-Skarbowego za lata 2010-2011 mówi o źle wydanych nawet 4,9 mln złotych. W sumie więc kwota ta urasta do ponad 8 mln zł. Sam Tomasz Kaczmarek twierdzi, że sprawa go nie dotyczy, ponieważ toczy się pomiędzy gminą i urzędem wojewódzkim, a nie Stowarzyszeniem Helper.